PolskaUszyli Oleksemu teczkę

Uszyli Oleksemu teczkę

Teczka, która jest kluczowym dowodem w
procesie lustracyjnym Józefa Oleksego, została spreparowana.
Stwierdził to ponad wszelką wątpliwość biegły sądowy, badający ten
dokument na zlecenie Wojskowej Prokuratury Okręgowej w Warszawie -
dowiedziała się "Trybuna".

Do fałszerstwa doszło jeszcze przed rozpoczęciem lustracji polityka SLD. Oznacza to, że trwający prawie sześć lat proces z lewą teczką w roli głównej, był stratą czasu - uważa dziennik.

Według informacji "Trybuny", biegły - chemik, specjalista od badania środków kryjących i pieczęci - potwierdził, iż z teczki, którą specsłużby założyły Oleksemu, usunięto część oryginalnych dokumentów i na ich miejsce dołożono 11 stron innych materiałów. Zachowano ciąg numeracji stron, lecz dołączone materiały noszą datę późniejszą niż data zamknięcia i złożenia teczki w archiwum służb specjalnych.

Biegły nie miał wątpliwości, że sfałszowana została tzw. pieczęć zamykająca teczkę, wykonana z laku. Jak stwierdził biegły, oryginalnie została nałożona na inne podłoże niż to, na którym znajduje się obecnie. Jej złamanie było konieczne właśnie po to, by można było podmienić dokumenty wpięte do teczki.

Ekspert badający pieczęć odkrył też dwie warstwy laku - pierwotną i kolejną, służącą do przytwierdzenia pieczęci już po wpięciu nowej zawartości teczki. (PAP)

Źródło artykułu:PAP

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (0)