PolskaUrzędnicy grożą zmarłemu

Urzędnicy grożą zmarłemu

Urzędnicy wysłali list do mężczyzny, który
nie żyje od 15 lat. Proszą w nim o bardzo poważne potraktowanie
sprawy; w razie braku odpowiedzi na pismo, grożą konsekwencjami -
relacjonuje "Gazeta Lubuska".

28.03.2006 | aktual.: 28.03.2006 07:36

Izabella Popenda z Nietkowa w gminie Czerwieńsk jest zszokowana i zbulwersowana. Odebrała list wysłany z urzędu gminy do jej męża. Problem w tym, że mąż zmarł 15 lat temu.

Tylko ja wiem, co przeżyłam, gdy zobaczyłam kopertę. Wróciły wszystkie złe wspomnienia - mówi kobieta. Najbardziej boli ją, że list dostał się też w ręce córki. Dziewczyna teraz ma 16 lat. Kiedy zmarł ojciec, miała niecałe dwa latka. Nastolatka mocno przeżywa pomyłkę urzędników.

List został wysłany z Zespołu Ekonomiczno-Administracyjnego Oświaty w Czerwieńsku. Urzędnicy proszą w nim zmarłego o podanie nazwy i adresu szkoły, do której chodzi córka. Proszą, by sprawę potraktował, jako bardzo ważną; w innym wypadku grożą mężczyźnie "egzekucją w trybie przepisów o postępowaniu egzekucyjnym w administracji".

Jak mogło dojść do takiej pomyłki? - zapytał dziennik w urzędzie, z którego list wysłano. Wypisując listy otrzymaliśmy z ewidencji ludności listę osób. Były na niej zaznaczone osoby, które zmarły. Widocznie doszło do nieporozumienia. Cóż, nie pozostaje nam nic innego, jak przeprosić panią Izabellę. Wyślemy do niej specjalny list z przeprosinami - obiecuje jedna z pracownic Zespołu Ekonomiczno-Administracyjnego Oświaty.

List wysłała praktykantka - tłumaczy się z kolei "Gazecie Lubuskiej" burmistrz Czerwińska Piotr Iwanus. (PAP)

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)