Urban: SLD jest "martwym psem"
Za późno jest już na zmiany w Sojuszu Lewicy Demokratycznej, który jest "martwym psem", trzeba budować nową formację lewicową - uważa redaktor naczelny tygodnika "Nie" Jerzy Urban, który spotkał się z kielczanami w Domu Środowisk Twórczych.
01.03.2004 | aktual.: 01.03.2004 05:32
Urban oznajmił, że już półtora roku temu proponował, żeby SLD zaczęło walkę z korupcją od ujawnienia jej w swoich szeregach, co zapoczątkowało jego konflikt z premierem. Rok temu proponował, żeby premier i rząd ustąpił. Wtedy nowy rząd SLD - jego zdaniem - miałby jeszcze czas, by stworzyć pewne szanse na dobre wyniki lewicy w wyborach parlamentarnych.
"Uważam to wszystko już za nieaktualne. Teraz jestem zdania, że całe SLD jest już martwym psem, że, niestety, trzeba budować nową formację lewicową" - powiedział naczelny "Nie".
Urban przypuszcza, że SLD przy ośmioprocentowym progu wyborczym, który obowiązuje, jako że Sojusz tworzy koalicję z Unią Pracy, może tak jak AWS w 2001 roku nie wejść do parlamentu.
Pytany, kto jego zdaniem zostanie szefem SLD, Urban odparł, że najprawdopodobniej będzie to Krzysztof Janik czyli żadna zmiana w Sojuszu nie nastąpi. Urban rozważał, że jeśli nie Janik, to być może przywództwo obejmie Jolanta Banach, co by oznaczało jego zdaniem, że "zgromadzeni są zdeterminowani, by zmiany rzeczywiste w polityce dokonać". Urban uważa, że sytuacja Banach byłaby jednak trudna, gdyż ustępuje tylko przewodniczący, pozostaje "stara ekipa" i Banach musiałaby "firmować nie swoją politykę".
Urban skrytykował prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego i socjaldemokratyczny rząd za "minimalistyczną i nacjonalistyczną" motywację wstępowania do Unii i za brak poparcia dla dalszej perspektywy federacji ogólnoeuropejskiej, jako wspólnego państwa, mocarstwa europejskiego. Jego krytykę wzbudziła również "lizusowska" polityka Polski wobec Ameryki i zaangażowanie się Polski w konflikt iracki".