Urban o notatce Rapaczyńskiej
Jerzy Urban zeznał w piątek, że 23 lipca Adam Michnik
przeczytał mu notatkę Wandy Rapaczyńskiej sporządzoną 15 lipca,
gdy Rywin przyszedł do Agory. Szef "Nie" nie pamięta, aby szef
"Gazety Wyborczej" mówił mu wtedy, iż w sprawie propozycji Rywina będzie prowadzić śledztwo dziennikarskie.
07.03.2003 | aktual.: 07.03.2003 13:45
Urban powiedział, że podczas kolacji w jego domu on i jego żona rozmawiali z Michnikiem "głównie o Rywinie", a nie o "ustawie o środkach przekazu". Zastanawiali się, "kto go posłał, kto tu kłamie".
"Rozmowa zaczęła się od tego, że wyjął z kieszeni notatkę sporządzoną przez panią Rapaczyńską i ją przeczytał. Ona dotyczyła wydarzeń z piętnastego.(...) On powiedział, że to Rapaczyńska napisała tę notatkę, że był u niej Lew Rywin i po tej wizycie ona sporządziła notatkę" - powiedział Urban.
Redaktor naczelny "Nie" dodał, że później Michnik "z ogromnym zapałem" i "w szczegółach" opowiadał o propozycji Rywina. Powtórzył także, że Michnik powiedział, że "zbierze kierowników działów i kierownictwo redakcji i przedstawi im nagranie". Naczelny "Nie" powiedział natomiast, że wedle jego pamięci Michnik "nie mówił, że będzie dziennikarskie śledztwo".
"Nie przypominam sobie, żeby zapowiadał jakieś plany, a sądzę że nie zapowiadał, bo gdyby zapowiadał, to bym nie mówił Lwu Rywnowi o zebraniu redakcyjnym, lub też mówiłbym jeszcze o czymś, a nie mówiłem" - tłumaczył Urban. Dodał, że według niego decyzja o śledztwie dziennikarskim narodziła się później. (jask)