Uratowali życie 102-latce
Zofia Masłowska (102 l.), której lekarze ze Szpitala św. Rafała w Krakowie, uratowali życie, właśnie wyszła ze szpitala. Po ciężkim i rozległym zawale pani Zosia jest już zdrowa jak ryba.
21.01.2011 | aktual.: 21.01.2011 09:54
- Do zobaczenia za 200 lat - powiedziała na pożegnanie lekarzom ze szpitala św. Rafała. Uśmiechnięta, pojawiała się na szpitalnym korytarzu w asyście lekarzy i pielęgniarek. Opatulana w ciepły kocyk jechała na wózku, by nie nadwyrężać zdrowia.
To był wyjątkowo szczęśliwy dla niej dzień. Jeszcze kilkanaście dni wcześniej leżała na stole operacyjnym, a lekarze walczyli o jej życie. W czwartek w pełni sił i w dobrej formie mogła wrócić do domu. Na pożegnanie dostała od szpitalnego personelu piękny bukiet kwiatów. Nic dziwnego, była przecież wyjątkową pacjentką.
Do tej pory bowiem nie zdarzyło się, by lekarzom udało się uratować tak wiekową pacjentkę. O tym niezwykłym przypadku pisaliśmy 7 stycznia. Dwa dni wcześniej staruszka źle się poczuła. Ostry ból w klatce piersiowej nie dawał jej spokoju. Jej córka bez wahania wezwała karetkę. Okazało się, że to zawał. Natychmiast została przywieziona do Szpitala św. Rafała i trafiła na stół operacyjny. Lekarze w ostatniej chwili udrożnili tętnicę wieńcową serca i ocalili pani Zofii życie.
Po operacji pani Zosia została przewieziona na oddział intensywnej opieki medycznej. Tam dochodziła do zdrowia. Kika dni później okazało się, że ma wyniki badań jak... dwudziestolatka. Wczoraj mogła opuścić szpital.
Karetka zawiozła ją do domu, a lekarze ze Szpitala św. Rafała obiecali, że będą czuwać nad jej zdrowiem. - 200 lat pani życzymy - powiedział dr Jerzy Matysek, ordynator oddziału kardiologii.
Polecamy w wydaniu internetowym fakt.pl:
Co naprawdę działo się na wieży w Smoleńsku?