Trwa ładowanie...
d33vzrk
13-11-2003 00:50

Uratowała człowieka

Złotoryjanka, 13-letnia Kasia Wieleżew nie wygląda na bohaterkę. Skromna, cicha, drobna. Dzieciaki się śmiały, dorośli wzruszali ramionami, gdy ona wyciągnęła z wody i reanimowała tonącego człowieka - pisze "Gazeta Wrocławska".

d33vzrk
d33vzrk

Strażacy pamiętają przemoczoną dziewuszkę stojącą na brzegu. Zniknęła nim zdążyli z nią porozmawiać. Potem długo szukali bohaterki, m.in. za pośrednictwem tej gazety. Kasię Wieleżew przyprowadziła do strażaków koleżanka, która przeczytała artykuł. Wczoraj komendant Aleksy Bartłomiejczyk i Andrzej Skowroński - dyrektor Gimnazjum nr 1 w Złotoryi, gdzie uczy się trzynastolatka - wręczyli bohaterce list gratulacyjny oraz upominki - relacjonuje "GW.

Podczas wakacji, nad rzeką Kaczawą, Kasia zwróciła uwagę na mężczyznę, który pływał w pobliżu. Zaniepokoiło ją, że podpłynął pod krzaki i przestał się ruszać. Leżał twarzą w wodzie, jakby zasłabł. "To była sekunda, nie zastanawiałam się wcale" - opowiada Kasia. Ściągnęła ubranie i wskoczyła do wody, by wyciągnąć tonącego. Był ciężki, więc prosiła o pomoc mężczyznę, który akurat przechodził obok. Nie zareagował. Młodsze dzieci patrzyły i śmiały się z jej wysiłków. Gdy wyciągnęła tonącego na brzeg, wspólnie z innym przechodniem prowadziła reanimację.

Kiedyś uczyliśmy się tego na lekcji - tłumaczy. Gdy oddech wrócił, pobiegła po karetkę. Przyjechało pogotowie i straż pożarna, poczuła, że nie jest już potrzebna. "Dzięki tobie, Kasiu, nie doszło do nieszczęścia" - chwalił dziewczynkę przed resztą gimnazjalistów komendant Bartłomiejczyk. Ocalony przez Kasię mężczyzna żyje, czasem widują się na ulicy. Raz ją zagadnął, podziękował... - odnotowuje "GW".

d33vzrk
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d33vzrk
Więcej tematów