UOP wpływał na PKN Orlen
Służby specjalne zaglądały do najtajniejszych umów i obsadzały kluczowe stanowiska w spółce giełdowej. "Rzeczpospolita" opisuje, w jaki sposób Urząd Ochrony Państwa wpływał na politykę PKN Orlen za prezesury Zbigniewa Wróbla.
Dziennik pisze, że wiosną 2002 roku UOP wymógł na prezesie Wróblu zwolnienia szefów strategicznego Biura Zakupów Ropy i Paliw. Służby domagały się także wyrzucenia szefów innych działów - czytamy w "Rzeczpospolitej". Dziennik dodaje, że zarząd nie tylko spełniał te żądania, ale realizował kolejne, czyli zatrudniał na kluczowych stanowiskach osoby po cichu rekomendowane przez specsłużby.
W "Rzeczpospolitej" czytamy także, że UOP zaglądał do najbardziej poufnych dokumentów płockiego koncernu, w tym do projektu kontraktu na dostawy rosyjskiej ropy. Tymczasem nie miał do nich dostępu nawet minister skarbu. To się nie mieści w głowie - komentuje Stanisław Speczik, były prezes KGHM Polska Miedź. Podobnego zdania są inni byli szefowie wielkich spółek z udziałem skarbu państwa. (IAR)