Polska"Umarłam i zobaczyłam pole tulipanów"

"Umarłam i zobaczyłam pole tulipanów"

Alicja Ziętek zmarła podczas porodu i twierdzi, że przez dwa dni, gdy była w stanie śmierci klinicznej, błąkała się po raju. To, co tam widziała, jest niesamowite i bardzo podobne do przeżyć ludzi, którzy wcześniej przeżyli śmierć kliniczną - dowiadujemy się z "Super Expressu".

"Umarłam i zobaczyłam pole tulipanów"
Źródło zdjęć: © WP.PL | Internauta Robert Husar

Alicja Ziętek miała skomplikowany poród. Będąc pod narkozą usłyszała, jak lekarz mówi, by ratować już tylko dziecko. Kobieta czuła, jak zapada się w ciemność. Początkowo się bała, ale okazało się, że żyje, bo unosi się nad podłogą. Widziała starania lekarzy nad jej ciałem. Choć próbowała ich odpychać, oni jej nie widzieli.

Kobieta opowiada, że następnie wyfrunęła przez okno. W końcu zobaczyła światło i usłyszała głos, który oznajmił, że wskaże jej drogę.

- Szłam w kierunku światła i znalazłam się w pięknym świecie, gdzie kolory były intensywne jak żadne na ziemi. Widziałam kwiaty, tęczę, wszystko było miłością. Światło nie świeciło z góry na dół, lecz odwrotnie. Zobaczyłam pole tulipanów i usłyszałam, że... do mnie mówią! W niebieskich byli zaklęci ci, którzy nie zrealizowali czegoś na ziemi, w białych i żółtych ci, których życie było dobre - mówi pani Alicja.

Na koniec swojej niezwykłej wędrówki kobieta zobaczyła świetlistą postać, która powiedziała jej: "Nieważna forma i budowa, ważne są wartości". Teraz Alicja Ziętek już nie boi się śmierci.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (406)