Ukraińscy dziennikarze buntują się
Dziesiątki dziennikarzy prorządowych stacji telewizyjnych zbuntowały się przeciw swoim pracodawcom i miliony ukraińskich telewidzów po raz pierwszy bez cenzury słuchają od czwartku słów lidera opozycji Wiktora Juszczenki i oglądają reakcje 200-tysięcznego tłumu jego zwolenników w centrum Kijowa.
26.11.2004 | aktual.: 26.11.2004 19:51
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Panująca w mieście atmosfera buntu przeciw - zdaniem opozycji - fałszerstwu wyborczemu, które dało zwycięstwo kandydatowi władzy, premierowi Wiktorowi Janukowyczowi, udzieliła się nawet najwierniejszym dotąd poplecznikom szefa rządu.
Pracownicy państwowej stacji UT-1 napisali w czwartek w oświadczeniu: "Protestujemy przeciw totalnemu przekłamywaniu informacji, jednostronnemu przekazowi wydarzeń i ukrywaniu przed narodem Ukrainy faktów o kluczowym znaczeniu".
Pomarańczowo w studiach
Do studia UT-1 po raz pierwszy w historii zaproszono zwolenników Juszczenki w pomarańczowych szalikach i apaszkach - kolorze przywódcy opozycji.
Przed pierwsza turą wyborów prezydenckich na Ukrainie 31 października Juszczenko był albo bezlitośnie atakowany, albo kompletnie ignorowany przez wszystkie sześć ogólnokrajowych stacji telewizyjnych.
Jednocześnie, zgodnie z taktyką podyktowaną przez przybyłych z Rosji specjalistów od "technologii wyborczych", widzowie nieprzerwanie oglądali "gospodarskie wizyty" premiera Janukowycza w kopalniach i gospodarstwach rolnych. Dziennikarze - co dziś przyznają - przedstawiali wydarzenia w kraju zgodnie z tajnymi instrukcjami, zwanymi "temnykami", przesyłanymi codziennie z urzędu prezydenta Leonida Kuczmy.
Punkt widzenia opozycji przedstawiała jedynie stacja 5. Kanał odbierana tylko na około 40% terytorium kraju.
Zmiany w trzy tygodnie
W ciągu trzech tygodni dzielących pierwszą i drugą turę wyborów trzy stacje należące do zięcia Kuczmy, Wiktora Pińczuka - ICTV, STB i Nowyj Kanał - zaczęły nieśmiało prezentować działania Juszczenki, jednak UT-1, jak również kontrolowane przez władze prywatne kanały Inter oraz 1+1, kontynuowały bezpardonowe ataki na prozachodniego opozycjonistę.
Inter i 1+1 to dwie największe stacje telewizyjne na Ukrainie, które ogląda codziennie ponad połowa widzów.
Zapewniamy, że wszelkie informacje przekazywane przez naszą stację będą pełne i obiektywne, zgodnie z profesjonalnymi standardami dziennikarstwa - nieoczekiwanie oświadczył w czwartek wieczorem przed kamerami kanału 1+1 jego współwłaściciel Aleksandr Rodniański w otoczeniu grupy dziennikarzy, znanych dotąd z zupełnie przeciwnych zachowań.
W chwilę potem ponad 3 miliony widzów kanału 1+1 po raz pierwszy zobaczyły na ekranie swojej stacji setki tysięcy wiecujących zwolenników Juszczenki. Mogli też obejrzeć byłego prezydenta Polski Lecha Wałęsę przemawiającego na wiecu i entuzjastyczne przyjęcie, jakie zgotował mu tłum zgromadzony na Placu Niepodległości w centrum Kijowa.
Jakub Kumoch