Łukaszenka u Putina. Zgłosił gotowość "interwencji" [RELACJA NA ŻYWO]
NA ŻYWO

Łukaszenka u Putina. Zgłosił gotowość "interwencji" [RELACJA NA ŻYWO]

Łukaszenka u Putina. Zgłosił gotowość "interwencji"
Łukaszenka u Putina. Zgłosił gotowość "interwencji"
Źródło zdjęć: © BelTa
Mateusz CzmielRadosław Opas
10.04.2024 21:41, aktualizacja: 11.04.2024 20:54

Wojna w Ukrainie trwa. Czwartek to 778. dzień rosyjskiej inwazji. - Białoruś jest gotowa interweniować w sprawie rozmowy między Rosją a Ukrainą - powiedział do rosyjskich dziennikarzy białoruski dyktator Alaksandr Łukaszenka, który spotkał się z Władimirem Putinem na Kremlu. Łukaszenka powtarzał putinowskie kłamstwa, jakoby za zamachem na Crocus City Hall pod Moskwą stali Ukraińcy, co wielokrotnie zostało zdementowane. - Ukraińcy to Ukraińcy. Ale za Ukraińcami, stoją pewne siły. Te z którymi trzeba porozmawiać - mówił. Białoruski dyktator stwierdził także że, "nie widzi potrzeby tworzenia strefy sanitarnej w białoruskich obwodach graniczących z Ukrainą. Śledź relację na żywo Wirtualnej Polski.

Najważniejsze informacje
Relacja na żywo

- Sytuacja powodziowa w regionie Orenburga pogarsza się i w ciągu najbliższych 24 godzin może zostać zalanych ponad 3,5 tys. budynków mieszkalnych - ostrzegł gubernator obwodu Denis Pasler podczas wideokonferencji z Putinem.

Polska musi budować też swoje bezpieczeństwo. Jeśli chcemy pomóc całej Europie, musimy wspólnie pomóc Ukrainie tak, jak to możliwe - powiedział premier Donald Tusk podczas konferencji prasowej w Warszawie.

"Polska jest w absolutnej czołówce państw, które do tej pory zdecydowały się na dozbrajanie. To było też za czasów moich poprzedników, nie chodzi o podkreślanie mojej roli, czy roli mojego rządu. Polska od pierwszych dni wojny dała Ukrainie wszystko to, co było możliwe, a nawet więcej" - powiedział premier Donald Tusk w czwartek podczas wspólnej konferencji prasowej z Charlesem Michelem, przewodniczącym Rady Europejskiej.

"Uczestniczymy we wszystkich de facto inicjatywach: amunicyjnej ze strony Czech, naszej - czołgowej, dziś rozmawialiśmy z panią premier Estonii" - wyliczał. "Polska dzisiaj - i chcę to wyraźnie podkreślić - musi budować też swoje bezpieczeństwo. Jesteśmy państwem de facto frontowym. Jeśli chcemy pomóc całej Europie, musimy wspólnie - nie sama Polska - pomóc Ukrainie tak, jak to możliwe. Europa musi myśleć jeszcze aktywniej, jak pomóc takim krajom jak Polska czy Estonia" - zaznaczył premier. "Jeśli jesteśmy jedną Europą, to znaczy, że wojna jest u naszych bram".

"Nie mogę być niedyskretny, ale Polska szuka różnych możliwości, też niestandardowych, jak wesprzeć Ukrainę jeśli chodzi o sprzęt i amunicję" - podkreślił.

Ukraina nie posiada już pocisków do wyrzutni przeciwlotniczych i przeciwrakietowych Patriot oraz IRIS-T; większość innych zapasów sił obrony powietrznej też została wyczerpana lub zniszczona - powiadomił w czwartek portal Ukrainska Prawda za doniesieniami korespondenta niemieckiego dziennika "Bild" Juliana Roepckego.

"Tak jak powiedziałem kilka tygodni temu (i prawie nikt mi nie uwierzył): Ukrainie skończyły się pociski do wyrzutni Patriot i IRIS-T. Również większość innych zapasów (sił) obrony powietrznej jest wyczerpana lub zniszczona, podczas gdy my mamy w naszych magazynach setki systemów (rakietowych) i tysiące pocisków. Brak słów. Tylko złość" - napisał Roepcke na platformie X

"(Moje) źródło podało mi dwa tygodnie temu jakoby dokładną aktualną liczbę (tych rakiet). Oczywiście jej nie ujawnię. Ale liczba ta była tak mała, że teraz musi być bliska zeru" - ocenił korespondent "Bilda".

Roepcke opublikował również mapę ukazującą prawdopodobny tor lotu rosyjskich pocisków rakietowych i dronów podczas ostatniego ataku, przeprowadzonego w nocy ze środy na czwartek. "Przestrzeń powietrzna nad Kijowem to teraz dla nich (Rosjan - PAP) otwarta droga" - zauważył.

Ukraińska obrona powietrzna zestrzeliła 57 spośród 82 rakiet i dronów, za pomocą których Rosja zaatakowała Ukrainę - poinformował w czwartek dowódca ukraińskich sił powietrznych generał Mykoła Ołeszczuk. Siły wroga zniszczyły m.in. elektrociepłownię Trypilską w obwodzie kijowskim, jeden z najważniejszych obiektów energetycznych w kraju.

Jak podkreślają władze w Kijowie, celem ostatnich zmasowanych rosyjskich ataków rakietowych i nalotów dronów jest nie tylko maksymalne ograniczenie potencjału energetycznego Ukrainy, ale też wyczerpanie ukraińskich środków obrony powietrznej. Przedstawiciele rządu, m.in. szef dyplomacji Dmytro Kułeba, od dawna zabiegają w krajach Zachodu o dodatkowe dostawy wyrzutni rakietowych, przede wszystkim amerykańskich systemów Patriot.

Roepcke zajmuje się oceną sytuacji na froncie na podstawie materiałów foto i wideo z pola walki oraz analizy zdjęć satelitarnych. Media ukraińskie i zachodnie często publikują jego oceny, uznając je za wiarygodne.

Elektrociepłownia Trypilska, która została zniszczona w nocy ze środy na czwartek w wyniku rosyjskiego ostrzału, była kluczowym źródłem energii elektrycznej dla obwodu kijowskiego. Dostarczała ponad połowę jego zapotrzebowania na energię. Była to także największa elektrownia w centralnej części Ukrainy, obsługująca również regiony czerkaski i żytomierski.

W wyniku zmasowanego rosyjskiego ataku rakietowego całkowicie zniszczona została elektrociepłownia Trypilska w obwodzie kijowskim. - Barbarzyńska wojna ze strony Putina, która bardziej uderza w cywili niż w wojsko, jest kontynuowana - ocenia w rozmowie z WP gen. Roman Polko.

- Białoruś jest gotowa interweniować w sprawie rozmowy między Rosją a Ukrainą - powiedział do rosyjskich dziennikarzy białoruski dyktator Alaksandr Łukaszenka, który spotkał się z Władimirem Putinem na Kremlu. Łukaszenka powtarzał putinowskie kłamstwa, jakoby za zamachem na Crocus City Hall pod Moskwą stali Ukraińcy, co wielokrotnie zostało zdementowane.

- Ukraińcy to Ukraińcy. Ale za Ukraińcami, stoją pewne siły. Te, z którymi trzeba porozmawiać - mówił. Białoruski dyktator stwierdził także że, "nie widzi potrzeby tworzenia strefy sanitarnej w białoruskich obwodach graniczących z Ukrainą". 

Od początku inwazji na Ukrainę co najmniej 192 wojskowych zostało skazanych w Rosji za brutalne przestępstwa - obliczyła Nowaja Gazeta Europe, która zapoznała się z danymi ze stron internetowych sądów. Z każdym miesiącem działań wojennych takich zbrodni jest coraz więcej.

My w Polsce dopiero rozpoczynamy budowę systemu obrony przeciwrakietowej Patriot; ten system w Polsce jeszcze nie jest gotowy, dlatego nie mamy czego przekazać, nawet gdybyśmy chcieli - powiedział w czwartek prezydent Andrzej Duda, pytany, czy Polska bierze pod uwagę przekazanie Ukrainie systemu Patriot.

Pytanie padło na wspólnej konferencji prasowej Andrzeja Dudy z prezydentami Litwy i Ukrainy po 9. szczycie Inicjatywy Trójmorza w Wilnie.

Duda podkreślił, że Polska w tej chwili nie dysponuje systemem obrony przeciwrakietowej Patriot. "My dopiero budowę tego systemu rozpoczynamy w Polsce, ten system absolutnie w Polsce nie jest jeszcze gotowy. My tak naprawdę dzisiaj - jako Polska - nie mamy czego przekazać, nawet gdybyśmy chcieli" - podkreślił prezydent.

Andrzej Duda zwrócił jednocześnie uwagę, że "owszem są obecne baterie Patriot w Polsce", ale - jak zastrzegł - "są to systemy, które zostały w Polsce rozmieszczone przez armię Stanów Zjednoczonych oraz armię brytyjską".

Prezydent przypomniał, że wśród wszystkich krajów, które dzisiaj sąsiadują z napadniętą przez Rosję Ukrainą, to właśnie na Polskę spadła rosyjska rakieta. "I to właśnie na naszym niebem pojawiły się już kilkukrotnie rosyjskie rakiety, które wleciały w naszą przestrzeń powietrzną. Więc w istocie prawda jest taka, że sami znajdujemy się w sytuacji zagrożenia potencjalnym rosyjskim atakiem. I te systemy dzisiaj chronią wojska sojusznicze, mówię o systemach amerykańskich i brytyjskich, chronią tak naprawdę wojska sojusznicze, które znajdują się na obszarze naszego kraju" - zaznaczył Duda.

Przekazał też, że rozmawiał z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim "o pewnym zasobie jeszcze rakiet z czasów sowieckich, które są w tej chwili w polskiej gestii". "Znajdują się w tej chwili w naszych magazynach i rozmawialiśmy o ich przekazaniu do dyspozycji obrony przeciwrakietowej Ukrainy" - podkreślił Andrzej Duda.

Poinformował również, że będzie kontynuował ten temat z ministrem obrony narodowej Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem.

Łukaszenka dociera na Kreml. Za kilka minut spotka się z Putinem.

Wszyscy staramy się z jednej strony wspierać Ukrainę, ale z drugiej strony musimy także umacniać nasz potencjał odstraszania - przypomniał prezydent Andrzej Duda, który w czwartek w Wilnie wziął udział w 9. szczycie Inicjatywy Trójmorza.

Prezydent Duda, który wspólnie z liderami państw regionu, dyskutował m.in. o wspieraniu Ukrainy, wskazał w tym kontekście na potrzebę rozwoju infrastruktury w krajach Inicjatywy m.in. ze względu na potrzebę szybkiego przemieszczania transportów wojskowych.

"Wszyscy staramy się z jednej strony wspierać Ukrainę i działać tak, aby mogła się bronić przed rosyjską agresją jak najsprawniej, i z jak największymi szansami na przyszłe zwycięstwo, ale z drugiej strony także i umacniając nasz potencjał odstraszania" - powiedział Duda, przypominając o swojej propozycji do państw NATO podwyższenia wydatków na bezpieczeństwo z 2 proc. do 3 proc. PKB.

"Tutaj w naszej części Europy spotyka się to ze znakomitym zrozumieniem i na pewno będziemy jeszcze na ten temat dyskutowali. Mówiliśmy o tym dzisiaj, będziemy na pewno o tym mówili jeszcze w przyszłości, także w trakcie zbliżającego się szczytu NATO" - dodał.

Prezydent podkreślił też znaczenie litewskiego szczytu Inicjatywy. "Rzeczywiście ponad 1000 uczestników; dumny jestem, bo ponad 130 z nich jest z mojego kraju, z Polski. To rzeczywiście wspaniała liczba i to pokazuje też znakomity rozwój Inicjatywy Trójmorza" - stwierdził Duda, wskazując przyczyny, dla których współpraca w ramach tej inicjatywy dobrze się rozwija.

"Ona jest wydajna, jej efekty są widoczne w naszych krajach, chociażby poprzez rozwój infrastruktury. (...) Budowa Via Baltica, budowa Via Carpatii, która bardzo szybko posuwa się, w szczególności w moim kraju, w Polsce, gdzie mamy za zadanie wybudować ponad 600 km tej drogi i wierzę w to głęboko, że w ciągu kilku lat ukończymy tę wielką inwestycję, bardzo trudną, zwłaszcza na południu, w terenie górskim" - powiedział prezydent, wymieniając jako przykład wydajnej współpracy Inicjatywy Trójmorza także interkonektory gazowe, które powstały dzięki Inicjatywie.

"W szczególności ten, który otwarliśmy razem z panem prezydentem Gitanasem Nausedą półtora roku temu, tuż przed zastosowanym przez Rosję brutalnie odcięciem dostaw gazu do Polski. Okazało się, że dzięki właśnie interkonektorom, dzięki zbudowanemu wcześniej gazociągowi z szelfu norweskiego do Polski, czyli Baltic Pipe, dzięki temu, że mamy dzisiaj gazoporty, terminale LNG, byliśmy w stanie poradzić sobie bez rosyjskiego gazu" - dodał.

Zełenski i Duda spotkali się w Wilnie.

Prlament Europejski odmówił udzielenia w czwartek absolutorium Radzie, organowi krajów członkowskich. Ta decyzja na wniosek belgijskiego europosła Guy'a Verhofstadta ma być zawieszona do czasu przekazania Ukrainie systemów obrony przeciwlotniczej Patriot.

Europarlament w czwartek zatwierdzał sprawozdania finansowe za 2022 r. instytucjom i agencjom UE. 515 posłów zagłosowało jednak za odroczeniem głosowania nad absolutorium dla Rady Unii (organ ministrów z krajów członkowskich) i Rady Europejskiej (w ramach której obradują szefowie państw i rządów). 62 eurodeputowanych było przeciwko, 20 wstrzymało się od głosu.

Wniosek o odroczenie głosowania nad absolutorium dla Rady UE i RE złożył europoseł z liberalnej grupy Odnowić Europę i b. premier Belgii Guy Verhofstadt. Apelował, by decyzję tę zawiesić do czasu przekazania Ukrainie systemów obrony przeciwlotniczej Patriot.

Jak podkreślał, postawa Rady wobec Ukrainy jest skandaliczna. "Od 20 dni Rosjanie przeprowadzają ataki na ukraińskie miasta, szpitale, elektrownie, bloki mieszkalne. To jest skandaliczne, że Europa otwiera szeroko ramiona dla Ukrainy, ale Rada Europejska nie jest nawet w stanie wysłać systemów obrony przeciwlotniczej, by Ukraińcy mogli bronić swoich miast" - powiedział.

"Łącznie jest - jak powiedział nam pan Borrell (szef unijnej dyplomacji - PAP) - 100 systemów Patriot w Europie. Oni proszą o siedem, by chronić swoje miasta. A my, Europejczycy zapraszamy ich, by wstąpili do UE, ale nie jesteśmy w stanie tego zrealizować" - mówił Belg.

Formalnie głosowanie zostało zawieszone do kolejnego posiedzenia izby 22-25 kwietnia w Strasburgu.

Zawieszenie absolutorium nie wiąże się z poważnymi konsekwencjami prawnymi dla Rady, wywrze jednak presję na stolice w kwestii wsparcia dla Ukrainy.

Wróg przewyższa nas liczebnie 7-10 razy; brak żołnierzy to główny problem ukraińskich wojsk - powiedział w czwartek generał Jurij Sodol, dowódca Zgrupowania Operacyjno-Strategicznego Chortyca w Radzie Najwyższej Ukrainy podczas przemówienia przed głosowaniem nad projektem ustawy o mobilizacji.

Pilne

Administracja wojskowa: Rosjanie zrzucili bombę na elektrociepłownię w Sumach.

Rada Obrony Obwodu Charkowskiego podjęła decyzję o przymusowej ewakuacji rodzin z dziećmi z 47 osad frontowych.

Ukraińcy atakują dronami cele w głębi Rosji. Czy nowa strategia może być punktem zwrotnym wojny? - zastanawia się niemiecki dziennik "Deutsche Welle".

Eksplozja w obwodzie sumskim.

Aktualna mapa alarmów.

TG
TG© TG

Żołnierze Sił Zbrojnych Ukrainy pokazali, jak za pomocą drona pojmali rosyjskiego żołnierza. Okupant najpierw musiał się rozebrać, by żołnierze byli pewni, że nie ma przy sobie broni. Następnie z podniesionymi rękami kierował się w stronę okopów ukraińskich obrońców. Gdy tam dotarł, został przejęty przez żołnierzy, którzy podali Rosjaninowi wodę.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Zobacz także