Prezydent Kuczma - jak powiedział w jednym z wywiadów - nie ma poważniejszych zastrzeżeń do tego dokumentu, choć nie podoba mu się, że wolny obrót gruntami rolniczymi dopuszcza się dopiero od 2005 r. Zgodnie z kodeksem w rękach jednego gospodarza nie będzie mogło się znajdować więcej niż 100 hektarów gruntu.
Uchwaleniu kodeksu ziemskiego zaciekle sprzeciwiała się lewica. Komuniści twierdzą, że to początek wyprzedaży największego bogactwa Ukrainy. W ich opinii z czasem ziemia znajdzie się w rękach wąskiej grupy najbogatszych Ukraińców, a chłop nie będzie posiadał niczego. (mon)