Ukradziony upominek Hitlera
Złodzieje ukradli złoty upominek, jaki kochanka Adolfa Hitlera, Ewa Braun, dała mu, by go pocieszyć po przegranej bitwie pod Stalingradem.
21.10.2002 16:25
Do kradzieży doszło w zeszłym tygodniu w Madrycie, ale dopiero w poniedziałek o niej poinformowano. Według świadków trzech - jak napisano - wschodnich Europejczyków weszło do domu aukcyjnego Duran Subastas w centrum miasta i zmusiło obsługę do otwarcia gabloty ze złotymi precjozami. Mężczyźni pochwycili kilka z nich - w tym dar Braun dla Hitlera - i natychmiast zaczęli uciekać.
Obsłudze udało się pochwycić jednego z nich i odzyskać kilka drobiazgów. Policja przypuszcza, że złodzieje pochodzili z Mołdawii.
Zrobiony z 18-karatowego złota upominek Ewy Braun był wystawiony w domu aukcyjnym i miał zostać sprzedany we wtorek. Cena wywoławcza wynosiła 5 tysięcy euro.
W styczniu 1943 roku niemiecka armia skapitulowała przed wojskami radzieckimi po długiej i wyczerpującej bitwie pod Stalingradem (dziś Wołgograd). Przegrana wpędziła Hitlera w depresję.
Jego długoletnia kochanka usiłowała go pocieszyć swoim prezentem, na kórym wygrawerowane zostały dodające animuszu słowa, portret samego Hitlera, swastyka oraz czterolistna koniczyna na szczęście. "Mój Adolfie, nie martw się ... Porażka jest tylko drobną niedogodnością, która nie złamie pewności Twego zwycięstwa. Moja miłość do Ciebie jest wieczna, tak jak wieczna jest nasza Rzesza" - głosi inskrypcja. (reb)