Ukradli czołg
W Polsce ginęły już mosty, kilometry torów,
a nawet domki letniskowe i kioski. Po raz pierwszy ukradziono
jednak... czołg - donosi "Życie Warszawy".
19.06.2004 | aktual.: 19.06.2004 07:12
W Piszu 23-tonowy czołg T-34 był atrakcją turystyczną. Dwa dni temu zniknął. W policja znalazła go w Pruszkowie. Policjanci zatrzymali jednego ze złodziei, który wskazał, gdzie sprzedano czołg. Na szczęście maszyna nie była przeznaczona dla gangsterów, lecz na złom - pisze "Życie Warszawy".
Nie wiedziałem, że jest kradziony, no bo kto kradłby czołg. Teraz mam naprawdę duży problem - załamuje ręce pan Mirosław, właściciel punktu skupu złomu z Pruszkowa.
Na złomie złodzieje - jak podaje "Życie Warszawy" - zarobili 6600 zł. Niestety, na szrocie maszyna straciła wieżyczkę i lufę.