"Ukamienowali" biskupa owsem
Symbolicznym "kamienowaniem" biskupa
Mariana Florczyka ziarnami owsa zakończyła się suma w jego rodzinnej parafii Dyminy koło Kielc. Pomocniczy
biskup kielecki obrzucony został ziarnami zboża na pamiątkę
ukamienowania św. Szczepana - pierwszego męczennika.
26.12.2005 13:55
Jak co roku, w drugi dzień Świąt Bożego Narodzenia, bp Florczyk poświęcił na zakończenie mszy wodę jako symbol życia i obmycia z grzechów oraz owies przeznaczony na siew, pokarm i lekarstwo dla zwierząt. Gdy wypowiedział formułę błogosławieństwa i wszedł z kropidłem pomiędzy wiernych, spadł nań grad ziaren.
Proboszcz parafii Dyminy ks. Tadeusz Szeląg wyjaśnił, że w podtrzymywanym przez kościół zwyczaju święcenia i rzucania owsa "wyraża się pragnienie człowieka, by omijały go kamienie zła". "Kamienowanie" celebransa przyjęło się w Dyminach w 1988 roku, kiedy to powstała tam parafia pw. Matki Boskiej Fatimskiej.
Parafianie z Dymin rzucają owies garściami, sięgając do kieszeni i specjalnie napełnionych ziarnem woreczków. Biskup odwzajemnia się wodą święconą. Kilka dni przed Wigilią, podczas tradycyjnego spotkania "opłatkowego", umówili się na wspólne święcenie owsa.