Udusił syna

Sąd Okręgowy w Koninie ponownie rozpatruje sprawę Zygmunta D., skazanego za zabójstwo syna. Apelację wnieśli prokurator i obrońca oskarżonego. Zdaniem obrońcy – wyrok wydany przez sąd pierwszej instancji (9 lat więzienia) to za dużo. Natomiast prokurator, który żądał 12 lat więzienia, twierdzi, że Zygmunt D., zaciskając ręce na szyi syna, chciał go udusić, więc należy go sądzić jak za morderstwo.
Tragedia wydarzyła się w lipcu ub. roku w jednym z konińskich bloków. Między pijanym ojcem a synem Januszem doszło do rękoczynów. W efekcie Janusz D. zmarł.
Przed sądem oskarżony tłumaczył, że zabił w obronie koniecznej. Żona potwierdziła jego wyjaśnienia. Przed sądem pierwszej instancji zeznała jednak, że widziała, jak jej mąż dusił leżącego na podłodze syna. Zmianę zeznań kobieta tłumaczyła szokiem.
Świadkowie mówili, że Janusz D. był dobrym dzieckiem, kiedy nie pił. Będąc pod wpływem alkoholu - często wszczynał awantury. Zygmunta D. sąd pierwszej instancji skazał w marcu tego roku za działanie z zamiarem bezpośredniego pozbawienia życia przy ograniczonej zdolności rozpoznania czynu. Następna rozprawa odbędzie się 17 października.
Nowy Tygodnik Koniński
(acid)

sądprzestępczośćkonin
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)