"Choć tak być nie musi, to jednak podawana w prasie i telewizji nazwa i dokładna lokalizacja miejscowości może być świetna wskazówką dla tych, którzy nie mają dobrych zamiarów względem generała" - twierdzi jeden z mieszkańców gminy Stare Juchy, w której stoi dom gen. Tyszkiewicza.
Zaniepokojona jest też Danuta Kawecka, wójt gminy, w której leży wieś. Jej zdaniem gmina może stracić na czarnej reklamie. "Już widać, że w niektórych wsiach właściciele domków rekreacyjnych przyjeżdżają na weekendy rzadziej. Na pewno mogą czuć się zagrożeni. A w gminie mamy ponad 700 rodzin z zewnątrz. Ich obecność ma znaczenie dla dochodów miejscowej ludności" - pisze "Trybuna". (PAP)