Tymoszenko czeka kolejne śledztwo
Prokuratura Generalna Ukrainy wznowiła zamknięte przed 10 laty śledztwo przeciw byłej premier Julii Tymoszenko, które dotyczy zawładnięcia 25 milionami dolarów środków budżetowych oraz niespłacenia kolejnych 20 mln dolarów podatków.
24.10.2011 | aktual.: 24.10.2011 14:55
O powrocie do śledztwa, za które Tymoszenko była ścigana i aresztowana na miesiąc w 2001 r., prokuratura poinformowała w poniedziałek.
Jest to już drugie śledztwo, które wszczęto po 11 października, gdy opozycyjna polityk została skazana na 7 lat więzienia za nadużycia podczas zawierania kontraktów gazowych z Rosją.
Pierwsze dotyczy długów korporacji Jednolite Systemy Energetyczne Ukrainy (JSEU), która zajmowała się głównie importem gazu i na której czele Tymoszenko stała do 1995 r. Zdaniem prokuratury, będąc właścicielką JSEU Tymoszenko doprowadziła do przeniesienia spłaty długów swej firmy na budżet państwa. Chodzi o zadłużenie firmy Tymoszenko wobec Ministerstwa Obrony Rosji w wysokości ponad 400 milionów dolarów.
Śledztwo wznowione w poniedziałek także ma związek z JSEU. W 2001 r. prokuratura oskarżała Tymoszenko o kontrabandę w połowie lat 90. rosyjskiego gazu, uchylanie się od spłaty podatków i wręczenie łapówki byłemu premierowi Pawłowi Łazarence. Zarzuty te nie znalazły potwierdzenia w sądzie, a ukraińska polityk twierdziła wówczas, że zarówno oskarżenia, jak i wtrącenie jej wtedy do aresztu, było wynikiem jej walki z ówczesnym prezydentem Ukrainy, Leonidem Kuczmą.
Obecnie Tymoszenko utrzymuje, że wydany 11 października wyrok 7 lat więzienia inspirowany był przez obecnego prezydenta, Wiktora Janukowycza.
Była premier była jego najważniejszą rywalką w wyborach prezydenckich na początku ub. roku, a obecnie stoi na czele największego ugrupowania opozycyjnego w parlamencie ukraińskim, Bloku Julii Tymoszenko.
Niektórzy komentatorzy na Ukrainie twierdzą, że Janukowycz i jego rządząca Partia Regionów chcą usunąć Tymoszenko z życia politycznego, by pozbyć się konkurencji jej siły politycznej w zaplanowanych na jesień 2012 r. wyborach parlamentarnych, oraz uniknąć rywalizacji obecnego szefa państwa z byłą premier w przyszłych wyborach prezydenta Ukrainy.
Wyrok 7 lat więzienia dla Tymoszenko wywołał krytykę Zachodu. W odpowiedzi na skazanie Tymoszenko UE uznała, że Ukraina stosuje prawo w sposób wybiórczy i polityczny. Bruksela odwołała także zaplanowane na ostatni czwartek rozmowy prezydenta Janukowycza z przywódcami Unii.
Od rozwiązania problemu wyroku na Tymoszenko UE uzależniła również zakończenie toczących się obecnie negocjacji o umowie stowarzyszeniowej Ukraina-UE.