Tygrys zabił chłopca
Bengalski tygrys, trzymany w klatce
przez jedną z mieszkanek Północnej Karoliny, zabił jej 10-letniego
siostrzeńca.
Tragedia rozegrała się w niedzielę. Chłopiec odgarniał śnieg w pobliżu klatki z tygrysem; zwierzę wciągnęło dziecko do środka przez szparę, którą pozostawiono, żeby mógł się tamtędy przedostawać należący do rodziny pies, lubiący bawić się z tygrysem.
Wujek chłopca, który bez powodzenia usiłował odpędzić 180- kilogramowego tygrysa od jego ofiary, ostatecznie pobiegł do domu po broń i zastrzelił zwierzę. Dla dziecka było już jednak za późno.(iza)