Twórca bomby atomowej na wolności
Uważany za twórcę pakistańskiej bomby atomowej Abdul Qadeer Khan, od lat pozostający pod nadzorem wojska i policji, jest całkowicie wolny - zakomunikowano w Islamabadzie. Khan przyznał kilka lat temu, że udostępniał technologię jądrową Iranowi, Korei Północnej i Libii. Później wycofał się z tego oświadczenia.
W lutym br. sąd w Islamabadzie zniósł restrykcje obowiązujące 72-letniego Khana, przebywającego faktycznie w areszcie domowym od pięciu lat. Armia i policja nadal jednak nadzorowały rezydencję Khana, ograniczając też swobodę poruszania się atomisty.
W ubiegłym tygodniu sąd najwyższy w Lahaur nakazał władzom przedstawienie wyjaśnień w tej sprawie oraz przywrócenie Khanowi pełnej swobody. Wyjaśnienia takie mają być przedstawione w najbliższy piątek. Wcześniej władze argumentowały, że restrykcje takie są niezbędne dla zagwarantowania osobistego bezpieczeństwa Khana.
Wtorkowe media pakistańskie potwierdziły, że restrykcje zniesiono.
Udostępniał czy nie?
Khan został aresztowany w grudniu 2003 roku i na początku 2004 zadeklarował przed kamerami telewizji swą wyłączną odpowiedzialność za prowadzenie siatki, która przekazywała wojskową technologię nuklearną Iranowi, Korei Północnej i Libii. Potem wielokrotnie odwoływał to oświadczenie.
Ówczesny prezydent Pakistanu Pervez Musharraf ułaskawił Khana, który od tej pory przebywał w areszcie domowym. Sam Khan w ubiegłym roku w wywiadzie prasowym powiedział, iż stał się kozłem ofiarnym a Musharraf zmusił go do zeznań "w interesie narodowym". Atomista cieszy się w kraju olbrzymią popularnością i uważany jest w Pakistanie niemal za bohatera narodowego, twórcę "islamskiej broni jądrowej".