"Twardy bój" PO
2 maja podczas Ogólnopolskiej Konwencji Platforma Obywatelska rozpocznie kampanię przed zbliżającymi się wyborami. To wtedy szef PO Donald Tusk ogłosi zapewne gotowość do ubiegania się o urząd prezydenta. Szef PO przestrzegał, że nikt - łącznie z nim samym - nie
doświadczył jeszcze tak "twardego boju", jaki obecnie czeka
Platformę.
2 maja chciałbym powiedzieć o mojej determinacji i decyzji, co nie oznacza jeszcze decyzji Platformy Obywatelskiej - powiedział Tusk podczas sobotniego posiedzenia Rady Krajowej partii
Zjazd partii, który ma formalnie podjąć decyzję w sprawie kandydata Platformy na prezydenta zaplanowany został na czerwiec.
Podczas sobotniego posiedzenia Rady Krajowej - które wypadło po opublikowaniu sondaży, w których po raz pierwszy od wielu miesięcy PO straciła pierwsze miejsce na rzecz PiS - liderzy Platformy dodawali ducha i zagrzewali do walki działaczy partii.
Dobrze się stało - powiedział Tusk - że Platforma dostała teraz taki "znak ostrzegawczy". Nikt nie dał nam nic raz na zawsze", nie wygra wyborów ten, kto siedzi z zadowoloną miną w fotelu, "otłuszczony sukcesem" - dodał.
Szef PO przestrzegał, że nikt - łącznie z nim samym - nie doświadczył jeszcze tak "twardego boju", jaki obecnie czeka Platformę. Ale - zapewniał - że patrząc na konkurencję, z "bliskiej politycznej zagranicy", nie widzi żadnego punktu, w którym Platforma byłaby słabsza.
Tusk wyzwał, by "twardo i bez kompleksów" rywalizować z konkurencją, a większa wola walki sprawi, że atuty Platformy jakimi są program i ludzie, będą procentowały.
Wiceprzewodnicząca PO Zyta Gilowska powiedział, że Platforma ma "super program", a ludzie PO muszą być wierni sobie, wytrwali, rzetelni, uczciwi, życzliwi i solidni.
Polacy oczekują klarownego, życzliwego i godnego zaufania przywództwa - podkreśliła wiceszefowa PO. Natomiast - dodała - mamy obecnie do czynienia z "mnogością polityków, którzy są ponurzy, posępni i podejrzliwi". Ludzie PO mają się zachowywać w przeciwny sposób - zapowiedziała Gilowska.
Natomiast szef klubu PO Jan Rokita - odnosząc się do sondaży - zapewnił, że w tej szlachetnej rywalizacji z PiS o przywództwo w obozie centroprawicowym, Platforma absolutnie nie ma zamiaru tak łatwo rezygnować.
Dodał, że przygotowywany jest cały szereg dobrych politycznych pomysłów, które powinny przynieść zwycięstwo PO. To cel, z którego nie zrezygnujemy - zapewnił.
Rokita podkreślił, że z punktu widzenia przygotowań do wyborów, bardzo istotne jest to, że wciąż nie jest znany ich termin. Według niego, pojawił się jednak "cień nadziei", że 5 maja dojdzie do samorozwiązania Sejmu.
Jak powiedział, wynika to z wiedzy o toczących się "dość intensywnych" rozmowach o wspólnym kandydacie na prezydenta i wspólnych listach wyborczych wśród - jak to określił - "partnerów, czy też rozbitków na lewicy".
Zaznaczył też, że stanowisko PO w sprawie terminu wyborów jest od dawna jednoznaczne - "im szybciej, tym lepiej, najlepiej dziś".