TVP - niekontrolowana
SLD, PSL, ani żadna inna partia polityczna
nie kontroluje Telewizji Polskiej - zapewnił w piątek rzecznik TVP Janusz
Cieliszak. Zarzut kontrolowania telewizji publicznej postawiły w
piątek partiom koalicji rządzącej Platforma Obywatelska i PiS.
19.04.2002 | aktual.: 22.06.2002 14:29
Dodał, że każda partia, a szczególnie te, które mają taką popularność jak PiS, czy Platforma Obywatelska zazdroszczą TVP tego, że jej wiarygodność i popularność jest przynajmniej cztero- czy pięciokrotnie wyższa niż tych partii.
PO i PiS podczas piątkowej konferencji prasowej przedstawiły dziennikarzom zestawienia czasu informacji poświęconego politykom we wszystkich programach informacyjnych i publicystycznych TVP emitowanych w czasie najwyższej oglądalności w lutym tego roku. Wynika z niego, że 72% czasu poświęcono rządowi, partiom koalicyjnym i prezydentowi, a całej opozycji - 28%.
Według Cieliszaka, zawsze wyjmuje się poza nawias rząd i Prezydenta, bo obowiązkiem mediów publicznych jest ich przedstawianie.
Przytoczył on dane z lutego 1998 i lutego 2002 r. Zgodnie z nimi, w lutym 1998 r. prezydent wystąpił - 45 razy, a w 2002 r. - 48 razy; rząd w 1998 r. - 298 razy, w 2002 r. - 244 razy; AWS, partia wtedy rządząca, w 1998 r. - 113 razy, w 2002 r. SLD-UP - 61 razy.
Te dane udowadniają, że za pomocą statystyki można zmanipulować wszystkie dane. Udowadniają, że partie obecnie rządzące występują w mediach 2 razy mniej niż partie, które rządziły w 1998 r. - powiedział rzecznik TVP. (and)