Tusk zrzekł się immunitetu
Przewodniczący Platformy Obywatelskiej Donald Tusk powiadomił sejmową Komisję Regulaminową i Spraw Poselskich o dobrowolnym zrzeczeniu się immunitetu. Komisja przyjęła to oświadczenie.
14.02.2007 16:00
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Uchylenia immunitetu szefowi Platformy domagali się Sławomir Potapowicz, Jan Dziubecki i Jan Artymowski - trzej byli działacze PO. Pozwali oni Tuska do sądu w związku z jego wypowiedziami, które miały ich "zniesławić" i "narazić na utratę zaufania wyborców".
Złożyli oni do Komisji Regulaminowej i Spraw Poselskich wniosek o uchylenie przez Sejm immunitetu Tuskowi. Miała się ona zająć tym wnioskiem na środowym posiedzeniu, ale szef PO sam zdecydował o zrzeczeniu się immunitetu.
Teraz Tusk musi powiadomić sejmową komisję o dobrowolnym zrzeczeniu się immunitetu, a komisja sprawdzi, czy jego oświadczenie jest formalnie poprawne.
Dobrze się stało. Lepiej późno niż wcale - tak zrzeczenie się immunitetu przez Tuska skomentował Dziubecki.
Na początku listopada 2006 r. Dziubecki wraz z Potapowiczem oraz Artymowskim złożyli pozew przeciwko szefowi swojej byłej partii. Jak wówczas tłumaczyli, powodem zaskarżenia Tuska są jego wypowiedzi, w których miał ich "zniesławić" i "narazić na utratę zaufania wyborców".
W jednej z wypowiedzi - zaczerpniętej przez skarżących z majowej depeszy PAP, Tusk mówił: Problem polega na tym, że grupa wykluczonych działaczy Platformy nie gwarantowała odpowiedniego poziomu etycznego naszej reprezentacji samorządowej.
Bez uchylenia immunitetu poseł nie może odpowiadać w procesie karnym, czy to z oskarżenia publicznego czy też prywatnego.
W połowie maja 2006 r., zarząd krajowy Platformy wykluczył z partii dziesięciu warszawskich działaczy, w tym trójkę wnioskujących - pod zarzutem szkodzenia jej wizerunkowi. W lipcu sąd koleżeński PO podtrzymał decyzję władz.
Artymowski, Potapowicz i Dziubecki - wraz z innymi b. działaczami PO Pawłem Piskorskim i Maciejem Białeckim - założyli Obywatelskie Centrum Monitoringu i stowarzyszenie "Obywatele dla Warszawy". Zajmowali się m.in. recenzowaniem programów kandydatów na prezydenta Warszawy w ostatnich wyborach samorządowych.