Tunezja ma nowego premiera
P.o. prezydenta Tunezji Fuad Mebaza mianował Bedżi Caid Essebsiego premierem i zaapelował do Tunezyjczyków o spokój. Wcześniej tego dnia dotychczasowy premier Mohammed Ghannuszi podał się do dymisji.
Esebsi jest adwokatem. Wchodził w skład rządu w okresie prezydentury Habiba Burgiby (1957-87).
Ghannusziemu przeciwnicy zarzucali, że był bardzo blisko związany z reżimem obalonego w styczniu prezydenta Zina el-Abidina Ben Alego.
Od wielu dni w tunezyjskich miastach odbywały się demonstracje antyrządowe. Dochodziło do starć z siłami bezpieczeństwa. Były ofiary śmiertelne - w sobotę w Tunisie zginęło, według najnowszego bilansu, pięć osób. Rząd Ghannusziego oskarżano m.in. o to, że nie wprowadzał reform.
Ghannuszi sprawował urząd premiera od 1999 roku aż do obalenia i ucieczki z kraju Ben Alego 14 stycznia. Stanął na czele utworzonego 17 stycznia rządu zgody narodowej, w którym dotychczasowa ekipa utrzymała większość stanowisk.
Pod presją demonstracji ulicznych Ghannuszi dokonał 27 stycznia przetasowania w rządzie, usuwając ze swego gabinetu niektóre najbardziej skompromitowane postaci poprzedniego reżimu. Choć zapowiedział przeprowadzenie za pół roku wolnych wyborów, nadal codziennie dochodziło do wielkich demonstracji antyrządowych.