Tu-154 uziemiony w Ułan Bator
Awaria prezydenckiego samolotu
Samolot prezydenta uziemiony w Mongolii - zobacz zdjęcia
Rządowy TU-154, który przywiózł parę prezydencką do Mongolii, został uziemiony na lotnisku w Ułan Bator. Przestało działać urządzenie, które powinno sterować klapami. - Może zostać naprawiony najpóźniej za trzy dni - poinformował płk. Dariusz Sienkiewicz, szef sztabu 36. specjalnego pułku lotnictwa transportowego.
Samolot TU-154 M, którym prezydent Lech Kaczyński poleciał do Mongolii, zepsuł się.
Awaria sensora mogłaby spowodować problemy z wystartowaniem lub - co gorsza - lądowaniem samolotu - powiedział płk. Sienkiewicz.
Samolot TU-154 M, którym prezydent Lech Kaczyński poleciał do Mongolii, zepsuł się.
Urządzenie musi zostać wymienione. Gdy tylko nowy sensor zostanie przesłany do Ułan Bator, technicy wymienią go. - W optymistycznym wariancie nastąpi to w środę, w pesymistycznym - w czwartek lub piątek - powiedział Sienkiewicz.
Samolot TU-154 M, którym prezydent Lech Kaczyński poleciał do Mongolii, zepsuł się.
Po wymianie urządzenia trzeba będzie przeprowadzić na ziemi symulację startu i lądowania samolotu. Jeśli nie będzie żadnych problemów, samolot będzie mógł wrócić do kraju.
Samolot TU-154 M, którym prezydent Lech Kaczyński poleciał do Mongolii, zepsuł się.
Jak zapewnił rzecznik Polskich Sił Powietrznych ppłk Wiesław Grzegorzewski, remont rządowego Tupolewa był planowany od dłuższego czasu. - Usterka, do której doszło w Mongolii, jest typową usterką eksploatacyjną - zaznaczył rzecznik.
Samolot TU-154 M, którym prezydent Lech Kaczyński poleciał do Mongolii, zepsuł się.
5 stycznia TU-154 ma polecieć do Moskwy, gdzie zostanie wyremontowany.
Samolot TU-154 M, którym prezydent Lech Kaczyński poleciał do Mongolii, zepsuł się.
Remonty rządowych maszyn wykonywane są cyklicznie. - Mija właśnie pięć lat od poprzedniego remontu i z tego powodu maszyna musi przejść kolejny - wyjaśnił płk. Sienkiewicz.
Samolot TU-154 M, którym prezydent Lech Kaczyński poleciał do Mongolii, zepsuł się.
TU-154 zepsuł się w Ułan Bator. Z powodu awarii Kancelaria Prezydenta musiała w Mongolii wyczarterować dla prezydenta Lecha Kaczyńskiego drugą maszynę, by zgodnie z harmonogramem mógł on polecieć do Japonii.