ŚwiatTrybunał ONZ uniewinnił było premiera Kosowa

Trybunał ONZ uniewinnił było premiera Kosowa

Trybunał ONZ ds. zbrodni w
dawnej Jugosławii uniewinnił w Hadze byłego premiera Kosowa Ramusha Haradinaja.

Trybunał ONZ uniewinnił było premiera Kosowa
Źródło zdjęć: © AFP

03.04.2008 | aktual.: 03.04.2008 19:46

Zarzucano mu "czystki etniczne" dokonywane na Serbach w czasie wojny w Kosowie w latach 1998-1999. Trybunał haski oczyścił go ze wszystkich oskarżeń, zarówno tych o zbrodnie wojenne, jak i zbrodnie przeciwko ludzkości.

Izba uznaje pana za niewinnego zarzucanych przestępstw i nakazuje, by pana natychmiast zwolniono - oświadczył holenderski sędzia Alphons Orie.

Wyrok z entuzjazmem przyjął stojący w galerii haskiego gmachu tłum zwolenników kosowskiego Albańczyka.

Prokuratura domagała się kary 25 lat więzienia.

Jak informuje AFP, przebieg postępowania utrudniały obawy świadków przed złożeniem zeznań. Około 20 z nich odmówiło pojawienia się przed trybunałem, a inni twierdzili, że ich zastraszano. Trybunał miał poważne trudności z uzyskaniem świadectw - przyznał sędzia Orie.

39-letni Haradinaj to dawny regionalny dowódca albańskiej partyzantki - Wyzwoleńczej Armii Kosowa. Z funkcji szefa rządu zrezygnował w 2005 roku, gdy oenzetowski trybunał postawił mu zarzuty.

Wraz z Haradinajem na ławie oskarżonych zasiadł jego wuj Lahi Brahimaj i dowódca specjalnej jednostki UCK "Czarne Berety" Idriz Balaj. Balaja trybunał też oczyścił z zarzutów. Brahimaja, szefa obozu dla serbskich więźniów w Jablanicy, skazano na sześć lat więzienia za złe traktowanie i torturowanie osadzonych.

W trakcie procesu Haradinaj zaprzeczył wszystkim 37 stawianym mu oskarżeniom, zakwalifikowanym jako zbrodnie przeciw ludzkości i zbrodnie wojenne. Również Balaj i Brahimaj nie przyznali się do winy.

Były premier został oskarżony o nadzorowanie od marca do września 1998 roku systematycznej kampanii czystek etnicznych w zachodnim Kosowie, skąd jego oddziały wypędzały Serbów i Romów, dopuszczając się zabójstw, prześladowań, tortur i gwałtów. Atakowały też Albańczyków, których uznały za serbskich kolaborantów.

Prokuratura zarzucała mu nie tylko odpowiedzialność za zbrodnie popełnione przez podległe mu siły, lecz także bezpośredni udział w biciu więźniów na tzw. ścieżkach zdrowia. Prokurator twierdził, że Balaj, który nadzorował utworzone przez UCK nielegalne więzienia i obozy, działał całkowicie bezkarnie.

Haradinaj, traktowany przez wielu kosowskich Albańczyków jako bohater, był najwyższym rangą partyzantem UCK sądzonym za zbrodnie wojenne. Jego proces był dopiero drugą sprawą w Hadze, w którym oskarżeni byli kosowscy Albańczycy.

Haradinaj większość lat 90. spędził na emigracji we Francji, Szwajcarii, Szwecji i Finlandii, pracując na budowach lub w barach jako bramkach. Wrócił do Kosowa na początku 1998 roku i objął dowództwo zachodniego skrzydła UCK, przyczyniając się walnie do wybuchu albańskiego powstania przeciwko rządom serbskim.

Po zakończeniu wojny, podczas której stał się symbolem oporu wobec Serbów, stanął na czele partii Sojusz na rzecz Przyszłości Kosowa. W 2005 roku dobrowolnie pojechał do Hagi, a po trzech miesiącach uzyskał tymczasowe zwolnienie z aresztu do czasu procesu i powrócił do Kosowa z zezwoleniem na działalność polityczną.

Źródło artykułu:PAP
wyrokpremierkosowo
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)