"Trwam" jeszcze nie trwa
Ojciec Tadeusz Rydzyk określił jako "nierealny" wielkanocny termin rozpoczęcia nadawania programów TV "Trwam" z powodu słabego zainteresowania operatorów kablówek. Nie odwołał jednak startu stacji.
"Chcielibyśmy, aby pierwszym dniem nadawania telewizji Trwam
była Wielkanoc. Termin ten jest jednak nierealny, bo jeszcze nie wszystkie telewizje kablowe się do nas zwróciły, nie sporządziliśmy z tymi telewizjami umów" - wyjaśniał w piątek o. Rydzyk na antenie Radia Maryja.
Apelował, aby chcący obierać programy "Trwam" zwracali się w tej sprawie do operatorów telewizji kablowych.
_ "Otrzymuję informacje, że pewni właściciele telewizji kablowych robią pewne trudności, być może z racji ideologicznych. Jest to dziwne, gdyż to my, użytkownicy telewizji kablowych utrzymujemy te telewizje"_ - podkreślił redemptorysta.
Telewizja "Trwam" - według wcześniejszych zapowiedzi - miała na Wielkanoc rozpocząć nadawanie programów odbieranych w całej Europie za pośrednictwem satelity Astra, a od połowy maja miała docierać przez satelitę Americom do Stanów Zjednoczonych i Kanady.
Koncesję dla telewizji "Trwam" przed miesiącem podpisał ówczesny przewodniczący KRRiT Juliusz Braun. Stacja będzie przedsięwzięciem komercyjnym. W odróżnieniu od Radia Maryja telewizja "Trwam" ma być finansowana zarówno ze środków fundacji pochodzących głównie z darowizn, jak i z wpływów z reklam.
Na antenie "Trwam" najwięcej miejsca mają zająć audycje o charakterze edukacyjno-poradnikowym, a następnie publicystyczne i religijne. Nadawane mają być też programy informacyjne, filmy fabularne i dokumentalne.(iza)