Kazimierz Grabek (PAP)
Kolejne kłopoty polskiego króla żelatyny Kazimierza Grabka. Policja sprawdza, czy jego nowa fabryka żelatyny w podłódzkim Zgierzu zatruwa środowisko naturalne.
Pikanterii całej sprawie dodaje fakt, że inwestycja Grabka powstała dzięki pożyczkom z Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska w Łodzi. 8,5 miliona złotych kredytu lekką ręką dali byli szefowie Funduszu związani z SLD i PSL.