Trwa ładowanie...
d1apehd
30-10-2004 04:50

Trująca papryka

Od wczoraj inspektorzy sanitarni poszukują w polskich sklepach papryki w proszku, zawierającej niebezpieczne dla zdrowia ilości aflatoksyn. Groźna papryka mogła trafić do nas z Węgier. Wszystkie sieci handlowe na Węgrzech muszą wycofać z obrotu produkty zawierające tę przyprawę - informuje "Głos Szczeciński".

d1apehd
d1apehd

- Aflatoksyny są to bardzo niebezpieczne dla zdrowia pleśnie wytwarzane przez niektóre grzyby - mówi prof. Janusz Błaszkowski, kierujący Katedrą Fitopatologii w szczecińskiej Akademii Rolniczej. - Mają działanie kancerogenne, czyli rakotwórcze, mogą też uszkodzić płód.

Co prawda węgierscy specjaliści uspokajają, że trzeba byłoby zjadać pół kilo papryki sproszkowanej na tydzień, by aflatoksyny mogły poważnie zaszkodzić, ale na polskich importerów żywności padł blady strach, a główny inspektor sanitarny zaktywizował podległe mu służby, po tym jak Węgrzy zawiadomili o zagrożeniu, poprzez "Rapid Alarm System" obejmujący wszystkie kraje UE.

Natychmiast wycofane z rynku mają być partie przypraw z datą ważności do kwietnia 2005 roku, pochodzące od określonych producentów.

- Od głównego inspektora sanitarnego otrzymaliśmy polecenie sprawdzenia, czy na nasz rynek nie trafiła zanieczyszczona papryka z Węgier - mówi Renata Opiela, rzecznik prasowy Wojewódzkiej Stacji Sanitarno - Epidemiologicznej w Szczecinie. - Będziemy sprawdzać nie tylko paprykę sproszkowaną, czyli przyprawy, ale również i tę świeżą. Polecenie zostało już rozesłane do wszystkich, powiatowych stacji sanitarno-epidemiologicznych w naszym województwie.

d1apehd
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d1apehd
Więcej tematów