PolskaTragiczny weekend na Dolnym Śląsku

Tragiczny weekend na Dolnym Śląsku

61-letnia Niemka zginęła w wypadku samochodowym na autostradzie A4 niedaleko Krzywej (woj. dolnośląskie). Możliwe, że kobieta przysnęła za kierownicą. Hyundai, który prowadziła, zjechał z autostrady, uderzył o betonową studzienkę kanalizacyjną w rowie, odbił się, przekoziołkował i znów wylądował na autostradzie. Kobieta poniosła śmierć na miejscu.

14.12.2009 | aktual.: 14.12.2009 09:59

Do wypadku doszło na 85. kilometrze autostrady w okolicach Olszyny. Droga przez kilka godzin była zablokowana. Ruch do Zgorzelca poprowadzono objazdami krajową czwórką przez Bolesławiec.

W Złotoryi na przejściu dla pieszych kierowca nissana śmiertelnie potrącił 84-letnią kobietę. 27-letni mieszkaniec Złotoryi tłumaczył, że nie zauważył starszej pani.

- Kierowca mówił, że wczesnym rankiem było jeszcze ciemno, padał deszcz, a na dodatek oślepiały go nadjeżdżające z naprzeciwka samochody - mówi starszy sierżant Piotr Klimaszewski ze złotoryjskiej policji. - Kierowca był trzeźwy. Został przesłuchany w charakterze sprawcy wypadku. Policja na razie nie przedstawiła mu zarzutów. Teraz trwa postępowanie wyjaśniające.

Z kolei na krajowej trójce, w okolicach Lubina, 61-letni kierowca renault potrącił przechodzącego przez drogę 41-letniego mieszkańca Głogowa. Kierowca był trzeźwy. Wezwał karetkę pogotowia. Tłumaczył, że nie zauważył przechodnia. Sprawę wyjaśnia lubińska policja.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)