Tragiczny sen pod autobusem
24-letni mężczyzna, który najprawdopodobniej
zasnął pod zaparkowanym autobusem, został przez niego przejechany
i zmarł po przewiezieniu do szpitala. Wypadek wydarzył się w Pruchniku na Podkarpaciu - poinformował sierż.
Paweł Międlar z Zespołu Prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w
Rzeszowie.
22.08.2005 09:55
Autobus należący do PKS w Jarosławiu stał na trawiastym parkingu obok stadionu, gdzie odbywał się festyn, zakończony o godzinie 3. Kiedy rano przyszedł kierowca, który uruchomił pojazd i ruszył, poczuł, że koła natrafiły na jakąś przeszkodę. W lusterku zobaczył, że za autobusem leży mężczyzna. Kierowca natychmiast zatrzymał się i wysiadł. Ciężko ranny 24-latek jeszcze żył, ale zmarł po przewiezieniu do szpitala.
Ze wstępnych ustaleń wynika, że młody człowiek położył się pod stojącym autobusem i zasnął. Był to mieszkaniec powiatu łukowskiego, w woj. lubelskim. Miał przy sobie plecak turystyczny, a w nim m.in. książeczkę wojskową, na podstawie której ustalono jego tożsamość. Kierowca autobusu był trzeźwy. Mimo, że przed wyruszeniem w trasę dokonał rutynowego przeglądu pojazdu, nie zauważył leżącego pod autobusem mężczyzny.