Tragedia w Koninie
Ojciec i jego 13-letni syn utonęli w piątek po południu w kanale Ulgi w starorzeczu Warty w Koninie (Wielkopolska). 5-letnia dziewczynka zmarła w szpitalu.
Na razie nie wiadomo, jak doszło do tragedii. Z relacji matki wynika, że mężczyzna i dwójka dzieci pośliznęli się na betonowych płytach i wpadli do wody. Mężczyzna prawdopodobnie uderzył się w głowę.
Żadna z kilkunastu obserwujących całe zdarzenie osób nie ruszyła na pomoc. Policja pojawiła się na miejscu po 5 minutach.
Płetwonurkowie prowadzą poszukiwania ojca i chłopca, utrudnione przez dość silne prądy w tej części kanału. Będą szukać zwłok do zapadnięcia zmroku.
Do tragedii doszło prawdopodobnie w momencie gdy dzieci, które stały na betonowym brzegu kanału porośniętym glonami, pośliznęły się i wpadły do wody. Zostały wciągnięte przez wir i zaczęły się topić. Ojciec skoczył aby je ratować - poinformowała oficer prasowy konińskiej policji Renata Purcel-Kalus. (PAP/IAR, aka)