PolskaTragedia pod Parzęczewem

Tragedia pod Parzęczewem

Trzy osoby zginęły na miejscu, jedna zmarła w izbie przyjęć szpitala im. Barlickiego, a jedna walczy o życie po wypadku drogowym, który wydarzył się wczoraj na trasie z Parzęczewa do Leźnicy Wielkiej.

Tragedia pod Parzęczewem

Do tragedii doszło około godz. 12.30 na skrzyżowaniu w miejscowości Borsztyn (gmina Ozorków). Od strony Parzęczewa w kierunku Łęczycy jechał fiat punto, którym podróżowało pięciu młodych mężczyzn z województwa warmińsko-mazurskiego. Warunki na drodze były dobre, a ruch niewielki. Nie wiadomo z jakich przyczyn kierowca punto nie zatrzymał się przed znakiem "Stop" i wjechał wprost pod koła rozpędzonej ciężarówki z naczepą. Uderzenie było tak silne, że z fiata wypadł silnik, a ciężarówka wbiła się w pobliskie ogrodzenie. Na miejscu zginął kierowca i dwaj pasażerowie punto. Kolejnego w ciężkim stanie odwieziono helikopterem do szpitala, gdzie zmarł w izbie przyjęć.

Wypadek przeżył tylko jeden z podróżujących fiatem pasażerów. Doznał jednak bardzo poważnych obrażeń. Walczy o życie na Oddziale Intensywnej Terapii w jednym z łódzkich szpitali. Kierowca ciężarówki, po opatrzeniu niegroźnych ran, wrócił do domu. Wszyscy poszkodowani to młodzi ludzie, w wieku od 25 do 27 lat.

- Jeden z nich niedawno się ożenił - mówi sierżant Marzanna Boratyńska ze zgierskiej drogówki. - Na obrączce miał datę: 5 października 2005 roku.

(dj)

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)