Toruński SLD ... rośnie

Toruński SLD zamiast topnieć, rośnie. W
ostatnim czasie przybyło mu 27 członków i jedno nowe koło - pisze
"Gazeta Pomorska".

"Można powiedzieć, że mamy gwałtowny przypływ członków" - powiedział "GP" szef powiatowej struktury w Toruniu (obejmuje miasto i powiat ziemski), marszałek Waldemar Achramowicz.

Na trzech ostatnich posiedzeniach zarząd powiatowy jego partii zatwierdził obecność w niej 27 osób, które dotychczas nie miały z nią nic wspólnego. Większość z nich to ludzie młodzi, a nawet bardzo młodzi. Jednym z nich jest 18-letni przewodniczący nowo powstałego koła SLD w Łubiance Marcin Grabowski, tegoroczny maturzysta z VIII LO w Toruniu, który zamierza studiować informatykę.

Rezygnację z członkostwa złożyły dotąd dwie osoby, które równocześnie wypełniły deklarację uczestnictwa w SdPl. Co ciekawe, członkiem SLD pozostaje formalnie nadal jeden z założycieli tej nowej lewicowej formacji, poseł Bogdan Lewandowski. "To pewne przez przeoczenie, a może pan poseł nie miał czasu" - usprawiedliwia swego szefa Kcenia Parzonko z toruńskiego biura poselskiego.

"Złożyłem rezygnację na ręce szefa partii Krzysztofa Janika, o czym wszyscy wiedzą. Ignorowanie tego, to bezrozumna próba robienia szumu" - oświadczył wczoraj Lewandowski. "Sprawę trzeba załatwić we własnym kole. Tak stanowi statut" - twierdzi Achramowicz.

Jeszcze bardziej zaskakująca jest sytuacja młodego działacza Sojuszu Jarosława Najberga, przewodniczącego eseldowskiego koła na Pogórzu. W niedzielę 28 marca asystował Lewandowskiemu podczas konferencji prasowej i rozdawał dziennikarzom kopie stanowiska, wyrażającego niezgodę na to, co się obecnie w SLD dzieje.

Tymczasem 6 kwietnia jakby nigdy nic prowadził posiedzenie swojej organizacji. Zwierają też szyki pozostałe koła. Na ostatnim spotkaniu organizacji z Bydgoskiego Przedmieścia na 54 członków było 54 obecnych. "Nie, nie pracujemy nad tym! Mieliśmy tylko jedno spotkanie szefów kół, żeby się rozeznać w sytuacji" - zapewnia marszałek.

Z rachunków wynika, że toruński SLD ma obecnie 567 członków (w grudniu 542). Pod koniec ubiegłego roku, w wyniku przeprowadzonej weryfikacji, struktura skurczyła się o dwie trzecie stanu. Najpierw okazało się, że połowa członków 1,5- tysięczej organizacji to "martwe dusze", które w ogóle nie płacą składek, a potem 300 ludzi nie wypełniło nowych deklaracji.(PAP)

Źródło artykułu:
Wybrane dla Ciebie
Młody strażak nie żyje. Koledzy oddali mu hołd
Młody strażak nie żyje. Koledzy oddali mu hołd
Niemcy zostały w tyle. Oporny rozwój cyfryzacji
Niemcy zostały w tyle. Oporny rozwój cyfryzacji
Zabójstwo 16-latki z Mławy. Jest decyzja sądu ws. podejrzanego
Zabójstwo 16-latki z Mławy. Jest decyzja sądu ws. podejrzanego
Nietypowa kradzież w Teksasie. Zdemolowali sklep, zgubili bankomat
Nietypowa kradzież w Teksasie. Zdemolowali sklep, zgubili bankomat
Kompletnie pijany wsiadł za kółko. W porę zareagowali inni kierowcy
Kompletnie pijany wsiadł za kółko. W porę zareagowali inni kierowcy
Pierwsze wybory od 1969 roku. Wyjątkowa chwila w Somalii
Pierwsze wybory od 1969 roku. Wyjątkowa chwila w Somalii
Katastrofa azerskiego samolotu. Rosja nie uniknie odpowiedzialności?
Katastrofa azerskiego samolotu. Rosja nie uniknie odpowiedzialności?
Odtrąbiono sukces. Izrael: zabiliśmy kluczowego członka irańskich sił
Odtrąbiono sukces. Izrael: zabiliśmy kluczowego członka irańskich sił
Zmarła po zatruciu czadem. Pomocy potrzebowali też ratownicy
Zmarła po zatruciu czadem. Pomocy potrzebowali też ratownicy
Tam wylądowały balony przemytnicze. Nowe informacje
Tam wylądowały balony przemytnicze. Nowe informacje
Tyle wydało miasto na oświetlenie ulic Warszawy w najdłuższą noc w roku. Są dane
Tyle wydało miasto na oświetlenie ulic Warszawy w najdłuższą noc w roku. Są dane
Pożar na A2. Spłonęła naczepa z owocami
Pożar na A2. Spłonęła naczepa z owocami