Tolerancja, tolerancja, tralala
Dzięki ostatniemu "Co jest grane", dodatkowi
"Gazety Wyborczej", dowiadujemy się o kolejnej cennej inicjatywie
na rzecz tolerancji. Jest to akcja społeczna wymyślona przez
studenta socjologii polegająca na sprzedaży podkoszulków z
tolerancyjnymi napisami. Oto kilka z nich: "Jestem Żydem", "Mam
okres", "Masturbuję się", "Usunęłam ciążę", "Jestem gejem", "Byłem
więźniem", "Mam spiralę" - pisze Bronisław Wildstein na łamach
"Rzeczpospolitej".
01.06.2004 | aktual.: 01.06.2004 06:28
Być może dzięki owej akcji uda się zbudować dekalog tolerancji współczesnej. Jej wcielenie będzie Żydem gejem, który usunął ciążę, wyszedł z więzienia, nosi spiralę i się masturbuje, choć ma okres. Ktoś mógłby narzekać, że pomysł na zrównywanie bycia Żydem z miesiączkowaniem czy usunięciem ciąży jest nie całkiem na miejscu, ale tym samym wystawiłby sobie tylko świadectwo nietolerancyjnego myślenia, które hierarchizuje świat, a więc nie traktuje jego zjawisk na równi - zaznacza komentator dziennika.
A przecież cóż za różnica: aborcja czy masturbacja. Na koszulkach "Usunęłam ciążę" elementem graficznym jest plama krwi. Ale taka sama plama krwi może być na koszulce "Mam okres". "Tak to sobie wyobrażacie, ale popatrzcie na mnie - jestem normalną osobą, a nie potworem" - wyjaśnia kombinację tekstu i grafiki autor pomysłu. Cóż, wszyscy jesteśmy normalni, nawet jeśli czasowo w więzieniu czy domu wariatów - komentuje publicysta gazety.
"Mój cel to przeciwdziałanie dyskryminacji różnych grup społecznych i poruszanie tematów tabu. Tak, żebyśmy nie musieli się wstydzić, kim jesteśmy, jacy jesteśmy, jakie mamy przeżycia - głosi autor pomysłu. Intymność jest nietolerancyjna, wszystko winno być publiczne" - mówi innymi słowy. Trzeba odrzucić wstyd, a więc stworzyć świat bezwstydny. Jak można zrozumieć, to właśnie ma być ideałem współczesnej tolerancji. Następny sort koszulek nosił będzie więc napisy: "Jestem ekshibicjonistą", "Jestem masochistą", "Wybieram seks analny" itd. Przy okazji można realizować cele pragmatyczne, które sugerują już koszulki z napisami "Mam spiralę" czy "Jestem gejem". I tylko prosiłbym, żeby nie mieszać do tego Żyda - konkluduje Wildstein w "Rzeczpospolitej". (PAP)