Tokio: ewakuowano pasażerów samolotu
• Tuż przed odlotem z lotniska w Tokio w samolocie zauważono dym
• Z pokładu ewakuowano ponad 300 osób
• Pożar opanowano po kilkunastu minutach
27.05.2016 | aktual.: 27.05.2016 09:03
Na lotnisku Haneda w Tokio, tuż przed odlotem jednego z boeingów koreańskich linii lotniczych, zarządzono natychmiastową ewakuację ponad 300 pasażerów maszyny.
Taką decyzję podjęto zaraz po tym, jak w samolocie zauważono dym wydobywający się z jednego z silników. Straży i służbom lotniska udało się opanować zarzewie pożaru. Lewy silnik i skrzydło pokryto pianą gaśniczą. Pasażerowie opuścili maszynę wykorzystując dmuchane rampy ewakuacyjne.
Pożar został ugaszony przez strażaków w ciągu godziny - powiedział przedstawiciel władz Kyosuke Okada. Podkreślił także, że pojawiły się niepotwierdzone do tej pory doniesienia jakoby siedem osób odniosło obrażenia. Jednak szczegóły na ten temat są na razie nieznane. Tymczasem agencja Kyodo informuje, że nikt w pożarze nie ucierpiał.
Samolot Boeing 777-300 linii Korean Air miał lecieć z Tokio do stolicy Korei Południowej, Seulu. Pas startowy, z którego korzystał, został tymczasowo zamknięty dla innych maszyn - powiedział Okada. Dodał, że przyczyny pożaru nie są na razie znane.
Linie Korean Air zapowiedziały, że przeprowadzą własne śledztwo w sprawie wyjaśnienia przyczyn pożaru. Do Tokio wysłano samolot zastępczy, który ma zabrać do Seulu pasażerów czekających w stolicy Japonii - podano w komunikacie.
Samolotem miało lecieć ponad 300 osób: 17 członków załogi i 302 pasażerów.
Port lotniczy Haneda nad Zatoką tokijską obsługuje około 550 lotów dziennie. W ubiegłym roku przewinęło się przez niego 75 milionów pasażerów, co czyni go jednym z najbardziej ruchliwych lotnisk na świecie.