"To jest budżet strachu"
Budżet na 2006 rok jest budżetem strachu - uważa sekretarz generalny Platformy Obywatelskiej. W opinii Grzegorza Schetyny mniejsze partie zostały zastraszone możliwością przyspieszonych wyborów.
26.01.2006 | aktual.: 26.01.2006 08:58
W "Sygnałach Dnia" Schetyna wyraził opinię, że partie, których w przypadku wcześniejszych wyborów mogłoby zabraknąć w Sejmie, emocjonalnie głosowały za poszczególnymi poprawkami.
Jednocześnie Schetyna uznał, że kluczowe poprawki nie zostały przyjęte. Jak powiedział, Platforma żałuje, iż nie udało się narzucić rządowi większych oszczędności budżetowych i przekazania zaoszczędzonych pieniędzy na inwestycje lokalne. Sekretarz PO uznał też, że Prawo i Sprawiedliwość zapomniało o przedwyborczych obietnicach odchudzenia administracji.
Zdaniem gościa "Sygnałów Dnia" rozstrzygnięcie - koalicja czy wcześniejsze wybory - nastąpi w lutym, gdy okaże się, jaką decyzję podejmie prezydent Lech Kaczyński.