PolskaTo był koncert
To był koncert
(PAP)
Prawie dwie godziny trwał sobotni koncert Mobiego na warszawskich
Stegnach. Piosenkarz wykonywał przede wszystkim utwory ze swoich ostatnich dwóch płyt: "Play" i "18".
Tłoku nie było, ale publiczność, która przyszła nie zwracając na uwagi na złą pogodę, była zachwycona. Wiele osób tańczyło, przy bardziej romantycznych kawałkach świeciły się zapalniczki.
Moby wystąpił w T-shircie i dżinsach, grał na gitarze, bębenkach i klawiszach.
Moby naprawdę nazywa się Richard Melville Hall i wywodzi się wprost od Hermana Melville, autora "Moby Dicka". Stąd też jego pseudonim.