Tłuste diety eurodeputowanych

Aż 8,5 tysięcy euro brutto miesięcznie, czyli prawie 40 tysięcy złotych ma szansę zarabiać 54 polskich posłów do Parlamentu Europejskiego.

18.12.2003 11:10

"Gazeta Wyborcza" pisze, że zarobki posła w Parlamencie Europejskim, zgodnie z przyjętym wczoraj w Strasburgu statutem eurodeputowanego, mają odpowiadać połowie tego, co dostaje sędzia europejskiego Trybunału Sprawiedliwości. Decyzja Parlamentu zrównująca zarobki posłów 25 państw przyszłej Unii wymaga jednak jeszcze aprobaty Rady (15 państw) Unii. Jeśli zapadnie ona do 15 stycznia, wejdzie w życie już od następnej kadencji.

Przyjęty statut posła pozostawia krajom wstępującym do Unii wybór, czy chcą, by ich eurodeputowani otrzymywali pensję europejską, czy narodową. - Byłoby śmiesznie, gdyby poseł zarabiał więcej niż premier - tłumaczył szef Zielonych Daniel Cohn-Bendit. Rządy, które zdecydują się na inną opcję niż proponowana przez statut, będą jednak same musiały płacić eurodeputowanym.

- Nie wydaje mi się, by Polska wolała kosztem narodowego budżetu oszczędzić ten unijny - powiedział "Gazecie" Zbigniew Chrzanowski, obserwator w PE (SKL). Według niego celowe pozbawienie posłów do PE większych zarobków byłoby "rozwiązaniem z poprzedniego systemu".

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)