Terrorysto uważaj na USA!
Władze amerykańskie oskarżyły 14 osób, w tym 13 Saudyjczyków i jednego Libańczyka, o dokonanie zamachu bombowego w 1996 r. w koszarach wojsk amerykańskich w Khobarze w Arabii Saudyjskiej.
Zginęło w nim 19 żołnierzy amerykańskich, a setki odniosło poważne obrażenia. Niektórzy z oskarżonych, związani z grupą terrorystyczną Saudyjski Hezbollah, zostali ujęci i przebywają w areszcie. Władze amerykańskie nie ujawniły jednak, ilu z oskarżonych udało się zatrzymać, ani w którym kraju obecnie przebywają.
Prokuratorzy federalni stwierdzili w akcie oskarżenia, że terroryści byli powiązani i wspierani przez niektórych członków rządu Iranu, jednak żaden z przedstawicieli władz w Teheranie nie został oskarżony. Prezydent George W. Bush zapewnił, że władze amerykańskie nie spoczną w wysiłkach zmierzających do ujęcia wszystkich odpowiedzialnych za zamach w Arabii Saudyjskiej.
Prezydent nie wykluczył, że więcej osób może zostać oskarżonych. Wasz rząd nie zapomni o tej tragedii i - opierając się na dowodach - będzie kontynuował wysiłki, by sprawiedliwości stało się zadość - stwierdził prezydent w oświadczeniu skierowanym do krewnych i bliskich żołnierzy, którzy zginęli w Khobarze.
Tymczasem w Delhi zatrzymano w piątek czwartą już osobę, która zdaniem miejscowej prokuratury należała do grupy terrorystów, mającej zaatakować ambasady USA w Indiach i Bangladeszu. W środę aresztowano trzech innych spiskowców, powiązanych z ukrywającym się w Afganistanie, a poszukiwanym amerykańskim listem gończym, saudyjskim terrorystą Osamą Bin Ladenem. (and)