Dwie osoby zginęły, a 12 zostało rannych w wybuchu granatu w stolicy Sri Lanki, Kolombo, podczas koncertu indyjskiej gwiazdy filmowej, przeciwko któremu wcześniej protestowała grupa buddystów.
Granat został rzucony w tłum ludzi, kiedy koncert zmierzał ku końcowi - podał rzecznik wojska Daya Ratnayake.
Wcześniej policja użyła pałek i gazu, aby nie dopuścić na miejsce spektaklu około 200 buddystów, którzy protestowali przeciwko koncertowi w przeddzień rocznicy śmierci ważnego duchownego.