Dziennik zaznacza, że te urodzone we Wrocławiu krokodyle są rozchwytywane przez ogrody w całej Europie. Już niedługo kolejna ich partia wysłana zostanie do Austrii, Holandii i Francji. Nie są jednak sprzedawane, a jedynie wymieniane za inne zwierzęta np. małpy i koziorożce.
Mały krokodyl nie ma na razie imienia. Jest wcześniakiem. Pięcioro jego rodzeństwa siedzi jeszcze w jajkach, w ciepłym inkubatorze. Przyjdą na świat lada chwila.
Gazeta pisze, że noworodek wygląda jak jaszczurka, jednak za kilka lat osiągnie trzy metry długości i wagę przekraczającą tysiąc kilogramów!
Antoni Gucwiński, dyrektor ZOO we Wrocławiu podkreśla, że gady z wrocławskiego zoo są młode, zdrowe i, co najważniejsze, urodzone w niewoli. Zaznacza, że gdy do ZOO sprowadza się krokodyla z jego naturalnego środowiska lub gdy został odebrany przemytnikom, to bardzo trudno jest uzyskać formalne pozwolenie na umieszczenie gada w ogrodzie. Z urodzonym w niewoli nie ma takich problemów. (mk)
Więcej: Teraz krokodyle!
