Terapia plastyczna
Gdzie poprawić swoje ciało - przewodnik po najlepszych klinikach chirurgii plastycznej.
Już milion Polaków rocznie poddaje się zabiegom upiększającym w klinikach chirurgii plastycznej. Ta liczba świadczy o awansie cywilizacyjnym Polski nie gorzej niż tempo wzrostu produktu krajowego brutto. - Na operacje plastyczne decyduje się 500 tys. osób, drugie tyle korzysta z mniej inwazyjnych zabiegów, takich jak wypełnianie zmarszczek czy zastrzyki z botoksu. Co roku kliniki odwiedza o 25 proc. więcej pacjentów - ocenia dr Andrzej Ignaciuk, dyrektor Podyplomowej Szkoły Medycyny Estetycznej Polskiego Towarzystwa Lekarskiego. Ich liczba będzie nadal rosnąć - z badań TNS OBOP wynika, że do skorzystania z usług chirurga plastycznego przyznaje się na razie co setna Polka, ale co szósta zrobiłaby to, gdyby tylko miała dość odwagi i pieniędzy. Nic więc dziwnego, że dziesiątki tysięcy kobiet chciały wziąć udział w telewizyjnych programach, takich jak "Chcę być piękna" czy "Młodsza, piękniejsza, szczęśliwsza?", gdzie upiększające zabiegi wykonywane są na koszt sponsorów.
Podobne trendy są widoczne we wszystkich krajach rozwiniętych: w USA liczba operacji plastycznych rośnie średnio o 11 proc. rocznie, a w Wielkiej Brytanii aż o 35 proc. Chirurgiczne korygowanie wyglądu przestało być ekstrawagancją i dziwactwem - zaakceptowaliśmy je na równi z zabiegami stomatologicznymi czy laserowym usuwaniem wad wzroku. Zabiegi upiększające są coraz bezpieczniejsze, a ich efekty - coraz trudniejsze do odróżnienia od naturalnej urody. - Zmieniają się także pacjenci - dzięki informacjom w mediach są bardziej świadomi możliwości i ograniczeń medycyny - mówi dr Andrzej Dmytrzak, szef szczecińskiego Aesthetic Medu, który drugi rok z rzędu zajmuje pierwsze miejsce w rankingu prywatnych ośrodków chirurgii plastycznej i estetycznej, przygotowanym przez "Wprost" i wydawnictwo Termedia.
Ingeruj w ciało śmiało
Gatunek Homo sapiens zawsze dążył do podkreślania swego statusu - zarówno przez gromadzenie dóbr, jak i zmienianie wyglądu zewnętrznego. Takie zabiegi, jak malowanie skóry czy nakłuwanie ciała poprzedzają wynalezienie ubrań i biżuterii. Pierwsze operacje plastyczne były wykonywane już w starożytnym Egipcie i Indiach ponad 2,5 tys. lat temu, ale przez wiele stuleci ograniczały się do rekonstrukcji rysów twarzy u ciężko okaleczonych osób. Dopiero niedawno technika chirurgiczna stała się na tyle bezpieczna, by można ją było zastosować u osoby nie cierpiącej na żadną chorobę. W 1891 r. amerykański lekarz John Roe zoperował młodą kobietę, która była niezadowolona ze swego garbatego nosa. Kilka lat później Vincent Czerny wykonał w Niemczech pierwszą korektę piersi, wszczepiając pacjentce jej własną tkankę tłuszczową. Bezpieczne metody znieczulania podczas operacji i antybiotyki sprawiły, że w drugiej połowie XX wieku chirurgia plastyczna pozwoliła kobietom pokonać ograniczenia narzucane przez geny i styl życia.
Dziś wystarczy kilka tysięcy złotych, by osiągnąć uznawaną za ideał sylwetkę klepsydry: duże piersi, wąską talię i szerokie biodra. Odmładzająca twarz likwidacja zmarszczek czy powiększenie ust to zabiegi kosztujące niewiele więcej niż seria wizyt u dobrej kosmetyczki. O wygląd zaczęli też dbać mężczyźni. "Kobiety przez wiele stuleci wybierały przede wszystkim bogatych i pracowitych partnerów. Dziś zdobywają niezależność finansową i zaczynają zwracać większą uwagę na męską urodę" - wyjaśnia dr Fhionna Moore z brytyjskiego University of St Andrews. - W ostatnich 16 latach liczba mężczyzn korzystających z naszych usług się podwoiła. Dziś stanowią 30 proc. pacjentów - mówi dr Katarzyna Stelczyk, szefowa wrocławskiej Dr Stelczyk Clinic, która w naszym rankingu zajęła pierwsze miejsce w dziedzinie operacji brzucha.
Rozwój technologii sprawia, że akceptujemy coraz bardziej śmiałe ingerencje w swe ciała. Do upiększania stosowane są dziś tak "nieludzkie" materiały, jak jad kiełbasiany (botoks), silikon czy goreteks. Niewykluczone, że za kilka lat chirurgia plastyczna zacznie korzystać z osiągnięć biotechnologii: komórek macierzystych, hodowlanych przeszczepów czy inżynierii genetycznej. Futurolodzy przewidują, że możliwe będzie na przykład modyfikowanie funkcji gruczołów potowych tak, aby wydzielały przyjemnie pachnące substancje, czyli naturalne perfumy.
Jan Stradowski