Teorie spiskowe na temat Ukrainy

Obie strony od początku konfliktu na Ukrainie skutecznie podgrzewają atmosferę i mnożą różne teorie spiskowe. Jak się później okazuje, nie wszystkie z nich, jedna zahacza nawet o Polskę, są wyssane z palca.

(WP.PL, Dziennik Gazeta Prawna, mg)

W temacie referendum, które zdaniem władz Ukrainy inspirowała, organizowała i finansowała Rosja, wypowiedziały się USA i Unia Europejska, zapowiadając, że nie uznają wyników głosowania.

W niedzielę wieczorem przewodniczący centralnej komisji wyborczej tzw. Donieckiej Republiki Ludowej Roman Lagin podał, że w referendum w obwodzie donieckim ponad 89 procent głosujących opowiedziało się za niepodległością regionu, a ponad 10 procent było przeciwnych. Frekwencja według niego wyniosła ok. 75 procent.

Już wcześniej szef rosyjskiej dyplomacji Siergiej Ławrow obwiniał Zachód o to, że najemnicy z państw NATO walczą przeciwko rosyjskojęzycznej społeczności na Ukrainie w mundurach ukraińskich żołnierzy. Teraz, do tych oskarżeń dołączył niemiecki "Bild". Zdaniem gazety, około 400 amerykańskich komandosów z prywatnej firmy, wspiera ukraińskich żołnierzy w walce z separatystami na wschodzie kraju.

...czyli wyspecjalizowanych i dobrze uzbrojonych żołnierzy specnazu, którzy w marcu w mundurach bez znaków rozpoznawczych przejęli kontrolę nad Krymem. Prezydent Rosji wielokrotnie powtarzał, że na Ukrainie nie ma rosyjskich żołnierzy, a "zielone" mundury można kupić w miejscowych sklepach z militariami. Finał? Putin pokazuje całemu światu, podczas defilady na placu Czerwonych w "Dniu zwycięstwa", zastępy uśmiechniętych, maszerujących "zielonych ludzików".

Po niedawnych wydarzeniach w Odessie (pożarze siedziby związków zawodowych, w którym zginęło 31 prorosyjskich demonstrantów, wszyscy zmarli w wyniku zaczadzenia) pojawiło się wiele teorii spiskowych. Przeciwnicy ukraińskiego rządu przekonywali, że za podpaleniem budynku stał nacjonalistyczny Prawy Sektor. Zwolennicy, że była to rosyjska prowokacja.

Informacje z ogarniętej zamieszkami Ukrainy sugerują, że mamy do czynienia z regularną wojną domową. Za wcześnie na to. Rząd, który zawyża liczbę ofiar po stronie prorosyjskich bojówkarzy (robi to systematycznie szef ukraińskiego MSW Arsen Awakow), wysyła do Ukraińców sygnał, że nie jest bezczynny. Fakty? Po obu stronach zginęło do tej pory kilkanaście osób.

I na koniec polski akcent. - Ludzie, którzy atakowali w Kijowie, byli szykowani w bazach zagranicznych Litwy, Polski i Ukrainy. Tam wszystko działa jak w zegarku - to jeden z komentarzy prezydenta Rosji Władimira Putina na temat sytuacji na kijowskim Majdanie, gdzie w styczniu i lutym 2014 roku doszło do walk opozycji z siłami prorządowymi.