Teczkom mówimy - Nie!
(RadioZet)
Politycy od lewa do prawa mówią - dość w sprawie teczek SB. Ta wojna może pozbawić dobrego imienia wielu niewinnych ludzi. Tę wojnę wielu polityków może wykorzystywać do własnych, czysto politycznych celów.
Większość polityków nie ma wątpliwości, że w Polsce na dobre rozpętała się swoista wojna na teczki, jak potocznie nazywa się niekontrolowane ujawnianie list tajnych agentów. Najnowszy epizod w tej wojnie, to fakt wyniesienia z Instytutu Pamięci Narodowej listy osób pojawiających się w archiwach tajnych służb PRL. Przyznał się do tego jeden z najbardziej znanych dziennikarzy Rzeczpospolitej. Na tej liście są różne nazwiska - od agentów po niewinnych ludzi, którymi interesowały się służby. Politycy są zdania, że proces ujawniania takich list musi odbywać się w sposób ucywilizowany w oparciu o specjalne prawo.
W tym tygodniu IPN ma zająć się sprawą wycieków