Teatralny szantaż
Prokuratura Rejonowa w Bielsku-Białej
nie dopatrzyła się w wypowiedziach prezydenta tego miasta Jacka
Krywulta prób szantażowania dyrektora Teatru Lalek Banialuka
Piotra Tomaszuka i odmówiła wszczęcia postępowania w
tej sprawie - poinformowała prokurator Maria Borkowska.
01.08.2003 | aktual.: 01.08.2003 12:45
Doniesienie o próbie szantażu przez prezydenta Bielska-Białej złożył do prokuratury w ubiegłym tygodniu dyrektor Banialuki Piotr Tomaszuk. Do dokumentu załączył między innymi nagraną rozmowę z Krywultem.
Tomaszuk powiedział, że prezydent sugerował mu podanie się do dymisji. W zamian władze Bielska-Białej miały odstąpić od powiadamiania prokuratury o nieprawidłowościach, które wykryła kontrola magistratu w Banialuce.
Prokurator Maria Borkowska powiedziała, że prokuratura nie dopatrzyła się w dostarczonych materiałach prób szantażowania.
W bielskiej Prokuraturze Rejonowej znajduje się jeszcze jedno doniesienie, które przeciwko Tomaszukowi złożyły władze miasta. Zarzucają w nim dyrektorowi działanie na niekorzyść bielskiego Teatru Lalek Banialuka i brak dbałości o mienie. Jednocześnie samorząd wypowiedział w trybie natychmiastowym kontrakt Tomaszukowi, który obowiązywał do 2006 roku.
Wśród nieprawidłowości, które wykazała kontrola, znalazły się między innymi niekorzystne - zdaniem magistratu - dla teatru umowy zawierane między Banialuką a Fundacją Wierszalin, rozdawanie lalek należących do bielskiej sceny i zakup samochodu bez przetargu. Władze miasta uważają także, że dyrektor pobierał z kasy teatru pieniądze na opłacenie rachunków telefonicznych ponad przyznany 800-złotowy limit.
Tomaszuk szefował bielskiej Banialuce od 1 stycznia 2001 roku. Jest laureatem wielu nagród, między innymi Nagrody ZASP im. Leona Schillera oraz Nagrody im. Konrada Swinarskiego. Z Wierszalinem trzykrotnie uhonorowany został prestiżową nagrodą "Fringe First" na festiwalu w Edynburgu.