Kres imprezom na cmentarzu położył dopiero od tegorocznego lata Krzysztof Warguła, nowy dyrektor ośrodka kultury. - Od początku kiedy tu przyszedłem, wydało mi się to dziwne i dlatego imprezy przeniosłem na stadion, mówi Warguła.
Mieszkańcy, z którymi rozmawiała "Gazeta Poznańska" mają jednak podzielone zdanie na ten temat. - Żydzi to już przeszłość, po co do tego wracać, powiedział dziennikowi jeden ze starszych mieszkańców miasta. Grażyna Król-Węglorz, działaczka miejscowej Akcji Katolickiej i radna Obrzycka, jest za zamknięciem amfiteatru. - Nie chciałabym, aby zabawy były na jakimkolwiek cmentarzu, mówi.
Nie dla wszystkich radnych jest to tak oczywiste. - Nikogo to nie raziło dotychczas, tylko teraz burmistrza, twierdzi radny Roman Dolata.
Burmistrz Andrzej Grzeszczyk uważa, że komentarz jest zbyteczny, a imprez tam na pewno nie powinno być. Roszczenia własnościowe wobec tego terenu ma gmina żydowska. Dla Waldemara Górnego, kustosza szamotulskiego muzeum, który organizował niedawno wystawę o Żydach, sprawa jest jednoznaczna. - To barbarzyństwo w czystej postaci, ocenia. - Myślę, że katolicy by nie znieśli zabaw na ich cmentarzu. (PAP)