Tajniacy w autobusach
Kontrolerzy z Wojewódzkiej Inspekcji Transportu Drogowego w Łodzi mają podróżować incognito autobusami komunikacji miejskiej oraz busami prywatnych przewoźników - informuje "Dziennik Łódzki".
21.11.2005 | aktual.: 21.11.2005 07:42
Na koniec podróży będą mogli wytknąć kierowcy każdą zmianę trasy, spóźnienie, ominięcie przystanku, niewydanie biletu, pobranie opłaty
niezgodnie z cennikiem bądź zły stan techniczny pojazdu. Kary mogą sięgnąć kilku tysięcy złotych.
Nie będzie już sytuacji, jak na przykład w Piotrkowie Trybunalskim, że kierowcy minibusów ostrzegają się wzajemnie i chowają przed nami - zapowiada na łamach gazety Piotr Piróg, naczelnik wydziału WITD.
Uprawnienia do pracy w charakterze "tajniaków" przyniosły ostatnie zmiany w ustawie o transporcie drogowym. Nowy taryfikator sankcji liczy kilkadziesiąt stron. Najwyższa kara (8 tys. zł) grozi przewoźnikowi za brak licencji. Karani będą nie tylko przedsiębiorcy, ale też zatrudniani przez nich kierowcy i pracownicy zajmujący się załadunkiem, którzy źle zabezpieczą towary - dodaje "Dziennikowi Łódzkiemu" przedstawiciel inspekcji. (PAP)