Tajne informacje
Paweł Śpiewak pisze w "Życiu Warszawy", że już od kilku lat poszukuje prostej informacji w roczniku statystycznym. Tym pilniejszej obecnie, gdy wicepremier Hausner zapowiada oszczędności.
"Poszukuję informacji o liczbie zatrudnionych osób w Kancelarii Prezydenta. Jest to albo wiadomość poufna, albo wręcz tajna. W każdym razie jakoś trudno dostępna. Nie mam jej na stronie internetowej kancelarii" - wyznaje Paweł Śpiewak. Autor odnotowuje, że wedle różnych opinii, w Kancelarii Prezydenta pracuje nie mniej niż 1000 osób i nie więcej niż 3000. Gdyby nawet wziąć średnią, to i tak wychodzi całkiem spora liczba urzędników zapewne nie tak źle opłacanych, wyposażonych w biurowe gadżety, samochody, itd.
Jest to (lub być może) liczba całkiem spora wziąwszy pod uwagę nader ograniczony zakres konstytucyjnej kompetencji urzędu prezydenckiego i wyrażaną opinię świętej pamięci Jerzego Giedroycia. Pamiętamy, jak oburzał się on na rozdętą administrację z czasów Wałęsy. Wtedy w jego biurze zatrudnionych było pół tysiąca osób - wspomina autor publikacji.
Prezydent cieszy się wysokim uznaniem społecznym. Popiera program oszczędnościowy rządu. Tym bardziej można oczekiwać, że ujawni budżet i stan zatrudnienia w swoim urzędzie. Jawność życia publicznego zobowiązuje - zauważa w "ŻW" Paweł Śpiewak.