Tajemnice piwniczki Palikota
Portal eFakt.pl zdradza jedną z największych tajemnic Janusza Palikota (45 l.). Przed Czytelnikami wraz z posłem otwiera podwoje jego piwniczki, w której od lat gromadzi tylko najlepsze roczniki wina.
22.10.2009 | aktual.: 23.10.2009 13:44
- Najstarsze moje wino ma dokładnie tyle lat co ja - zwierza nam się poseł Palikot. - Zamierzam napić się go w poniedziałek, bo wtedy kończę 45 lat - dodaje. Jego winiarnię zna zaś już całe szefostwo partii i... zazdrości mu jej. Nie ma się czemu dziwić, bo Palikot w swojej kolekcji ma już około 3 tysiące butelek.
- Kolekcjonuje wina od około 15 lat. Za każdym razem jak wyjeżdżam za granicę to przywożę kolejne butelki. Ostatnio z Włoch. Kupiłem wina Joske Gravnera, który produkuje je według starych sposobów, to znaczy fermentują zakopane w ziemi. Czasami przywożę po kilkadziesiąt butelek - zdradza nam Palikot.
A najstarsza butelka w jego winiarni do burgund z 1965 roku. - Przeważnie wina tak długo nie powinny leżakować. Ponad 40 lat można trzymać tylko bordeaux i burgundy - opowiada z pasją w oczach Palikot. Jakie wina są według niego najlepsze? - Białe z Austrii i Włoch. Czerwone z Hiszpanii, Portugalii i Włoch. Codziennie powinno się pić do obiadu kieliszek wina. Ale kieliszek, a nie dwa lub trzy. To dobrze wpływa na zdrowie - przekonuje Palikot.
Polecamy w wydaniu internetowym eFakt.pl:
Zobacz wszystkie fryzury Palikota...