Co się dzieje z offsetem za zakup F-16, który miał być największy w historii - pyta w komentarzu "Gazety Wyborczej" Andrzej Kublik.
Wszystko rodzi obawy, że w tej transakcji negocjacje na temat offsetu potraktowano po macoszemu, jako rodzaj alibi dla kosztownego zakupu - pisze Kublik. To zaś świadczyłoby fatalnie o całym przetargu na samolot wielozadaniowy dla polskiej armii. Bo to przecież wartość offsetu - jak języczek u wagi - rozstrzygnęła o wyniku - przypomina komentator.
Czy do problemu z zakupem dla armii fińskiego transportera dojdzie kolejny, tym razem z offsetem za F-16 - pyta Kublik. Liczymy, że Ministerstwo Gospodarki szybko wyjaśni powody rozbieżności z Lockheed Martinem - konkluduje autor komentarza.